I wszystko ch..
4 grudnia 2008 | autor Grzegorz Łuczko
A miało już nie być nic (no prawie) o mnie – pk4 w ostatnich tygodniach niebezpiecznie często kręcił się wokół
4 grudnia 2008 | autor Grzegorz Łuczko
A miało już nie być nic (no prawie) o mnie – pk4 w ostatnich tygodniach niebezpiecznie często kręcił się wokół
1 grudnia 2008 | autor Grzegorz Łuczko
Nie chcę czekać z podsumowaniami na koniec roku – chcę zrobić to już teraz i móc z czystą kartą rozpocząć
27 listopada 2008 | autor Grzegorz Łuczko
Za oknem jak okiem sięgnąć ciągnął się las, las pokryty śniegiem i chłodem, który czułem mimo ciepłego powietrza wydobywającego się
24 listopada 2008 | autor Grzegorz Łuczko
Znow budze niezdrowe zainteresowanie, gdy poczatkiem maja wracalem z Rumunii schodzila mi skora z twarzy – efekt krociosienkiego postoju i
21 listopada 2008 | autor Grzegorz Łuczko
Znow w Marakeszu.. ale to juz nie to samo. Przez 5 ostatnich dni wedrowalm po Atlasie Wysokim. To dziwne, ale
16 listopada 2008 | autor Grzegorz Łuczko
Dnia 11 mojej podrozy po Maroku nadszedl kryzys. Obudzilem sie zmeczony i chyba chory, a na pewno bardzo slaby. Efekt
13 listopada 2008 | autor Grzegorz Łuczko
Szok, niedowierzanie i glebokie uczucie pustki. Poczulem sie strasznie samotny, wyszedlem z kafejki, a mojego naganiacza nie bylo.. Moj swiat
12 listopada 2008 | autor Grzegorz Łuczko
Mialem zaczac refleksyjnie o pieknie pustyni i przerazliwej ciszy, ktora tam panuje, ale.. W kafejce napierdziela arabskie disco, a na