O MNIE

Dossier:

Grzegorz Łuczko

Imię i nazwisko: Grzegorz Łuczko.
Pseudonim: Qwerty, Kuerti.
Miasto: Wolin.
Zawód: student.
Rok urodzenia: 1985.
Zespół: raidteam.pl
Kontakt: napisz e-mail!

Sukcesy:

  • 1 miejsce – Zimowy Marsz Pieszy 2006.
  • 2 miejsce – Rajd Przygodowy Wertepy 2006.
  • 3 miejsce – PMnO w 2006 roku.
  • 5 miejsce – Rajd Orła Bielika 2006.
  • 5 miejsce – polski Maraton Piasków 2006.

Prywatnie:

Więcej informacji o mnie na moim zupełnie prywatnym i pozbawionym sportowej rywalizacji blogu 😉 . Zapraszam!

O blogu i moim hobby:

Blog ten generalnie traktował będzie o rajdach przygodowych i dyscyplinach podobnego gatunku (długodystansowe biegi na orientację, ultramaratony biegowe). Jedna rzecz wyróżnia te sporty, tą rzeczą jest wyzwanie. Jest ono motorem napędowym moich wyborów. Lubię podejmować się rzeczy, które „zwykli śmiertelnicy” postrzegają jako wręcz nieosiągalne. Takimi są właśnie rajdy przygodowe, które obok znakomitego przygotowania fizycznego wymagają przede wszystkim ogromnej siły psychicznej. Odporności na ból, na senność. Czasem wydaję się, że już nie mamy sił, że to wszystko na co nas stać. To nieprawda zawsze znajdziemy w sobie pokłady energii. Tylko silna wola, człowiek o silnej psychice jest w stanie tego dokonać.

Trzeci etap morderczego polskiego Maratonu Piasków.

Może właśnie ten fakt, że rajdy przygodowe rozgrywają się na „ostrzu noża”, w sytuacjach ekstremalnych, w których możemy spojrzeć wszystkim swoim słabościom prosto w twarz jest w nich tak pociągający. Siedząc przed komputerem nie jesteśmy w stanie poznać samego siebie, nie wiemy jakie siły w nas tkwią, ani jak je wydobyć. Rajdy jakkolwiek są sportem i toczy się w nich rywalizacja (bardzo zacięta zresztą) to przede wszystkim jest to walka z samym sobą. Nagrodą za udane starcie jest nie tylko zajęcie dobrego miejsca ale w równym stopniu samo ukończenie morderczych zawodów, chyba żaden sport nie da Ci takiej satysfakcji na mecie z powodu „tylko” ukończenia.

Gringo 2005, etap kajakowy.

Ta chwila na mecie, a nawet wcześniej, te kilkaset metrów przed metą kiedy wiesz, ze to jest już koniec. Że wreszcie nigdzie nie będzie Ci się śpieszyć i możesz usiąść w spokoju bez spoglądania na zegarek jest warta kilkudziesiąciu godzin na trasie. Komuś kto nie startował nie da się tego opisać, to po prostu trzeba przeżyć. W poszukiwaniu takich chwil startuję w kolejnych zawodach, podejmuję kolejne wyzwania, pokonuje kolejne swoje słabości…

Rajd Orła Bielika 2006, zadanie specjalne.

Jako, że rajdy przygodowe to ważna część mojego życia również tu na blogu będę im poświęcał wiele czasu. Kocham również góry. Piękno dzikiej przyrody. Egzotyczne kultury, podróże i poznawanie świata. Poprzez obrazy i muzykę. Fascynuje mnie muzyka. To w jaki sposób działa na człowieka, jak piękna może być. Szczególnie upodobałem sobie muzyków z ponurej wyspy na krańcach Europy – Islandii. Niepokojąca ale jakże piękna muzyka takich zespołów jak Sigur Ros czy Ampop to po prostu magia.

Miłego i owocnego czytania!


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Back to Top ↑
  • TUTAJ PRACUJĘ

  • FACEBOOK

  • OSTATNIE KOMENTARZE

    • Avatar użytkownikaYou got 38 163 USD. GЕТ > https://forms.yandex.com/cloud/65cb92d1e010db153c9e0ed9/?hs=35ccb9ac99653d4861eb1f7dc6c4da08& i6xbgw – WIĘCEJ
    • Avatar użytkownikaPaweł Cześć. Że niby 100 km w terenie to bułka z masłem? Że 3 treningi w tygodniu po godzince wystarczą? No... – WIĘCEJ
    • Avatar użytkownikaTrophy Superstore... trophy store brisbane Constant progress should be made and also the runner must continue patiently under all difficulties. Most Suppliers Offer Free Services... – WIĘCEJ
    • Avatar użytkownikaRobbieSup https://pizdeishn.com/classic/365-goryachie-prikosnoveniya.html - Жесткие эро истории, Лучшие секс истории – WIĘCEJ
    • Older »
  • INSTAGRAM

    No images found!
    Try some other hashtag or username
  • ARCHIWA