Maratony piesze no image

Opublikowany 26 września 2007 | autor Grzegorz Łuczko

3

Przeszli 145 kilometrów!


„Przejście dookoła Kotliny Jeleniogórskiej” już za nami. W połowie września (14-16) 118 śmiałków stanęło na starcie – nie napiszę wyścigu, bo to nie był wyścig według założeń organizatorów – tej próby charakteru. Twórcy „Przejścia” za cel postawili sobie upamiętnienie w ten sposób tragicznej śmierci dwóch ratowników karkonoskiego GOPRu: Daniela Ważyńskiego i Mateusza Hryncewicza. Ten pierwszy był inicjatorem „Przejścia”.

Z pośród 118 osób całość ukończyło 17 osób. „Przejście” to najdłuższy maraton pieszy w Polsce. 145 kilometrów w górskim terenie stanowi nie lada wyzwanie. Najszybciej ten dystans pokonała trójka zawodników – Radosław Rój, Mirosław Wira (obaj z Wrocławia) oraz Artur Wójcik ze Szklarskiej Poręby, zajęło im to 34 godziny i 5 minut.

Szczególne gratulacje należą się jednak Władysławowi Biskupowi, który z całą trasą uporał się w 49 godzin, nie było w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że pan Władysław ma 70 lat! Gratuluje hartu ducha i żelaznej kondycji!

A poniżej krótki wywiad z Radosławem Rojem:

PK4: 145km kilometrów to brzmi dumnie. Miałeś wcześniej doświadczenia w tego typu zawodach?

Radek Rój: Debiut w 1999 – sudecka setka – poległem na 85km. Potem w imprezach Adventure race walczyłem z limitami, lub po prostu odpadałem. W tego typu zawodach ważny jest element synergii, dlatego rozgrywane są drużynowo. Moją dumą z Przejścia jest utrzymanie w całości naszego małego zespołu trzyosobowego pomimo kryzysów przychodzących w różnym czasie.

PK4: Jak wyglądała trasa? Które momenty uważasz za najtrudniejsze?

RR: Wytyczenie trasy „grzbietami i przełęczami” udało się w Karkonoszach i Izerach, Kaczawskie i Rudawy jako wyspowe nie mają tak dokładnie zarysowanych grani więc dały nam naprawdę w kość dużymi deniwelacjami. Jeśli jeszcze dołożyć kłopotliwą nawigację w samych Kaczawach to można śmiało powiedzieć, że to te góry były wg mnie „łamaczem morale”. Długie, lesiste, niewydeptane i przeorane przez drwali. Większych kryzysów nie miałem, poza: Sleep Monsterem na Wysokim Grzbiecie, deprechą spowodowaną marną czołówką i potwornym zimnem drugiej nocy – byłem ubrany „na lekko” więc bardzo cierpiałem na postojach.

PK4: Po 34 godzinach minęliście linię mety, była szansa na lepszy wynik?

RR: Można było mniej odpoczywać, doszlibyśmy mniej zmęczeni i szybciej. Na takich rajdach każdy postój bardzo drogo kosztuje, czas działa na niekorzyść bo odpoczynek jest złudny, ani się człowiek lepiej nie naje, ani buty nie wyschną, a ortalion można w marszu z plecaka wyjąć i nałożyć. Nie trenowałem specjalnie pod ten start. Realizuję plan treningowy na <3h30’ w maratonie poznańskim (ja swoje trening pod ultra również opieram na treningu maratońskim – dop. Kuerti). Trochę późno, ale było to doskonalenie przemian tłuszczowych.

PK4. Wystartujesz za rok?

RR: Tak. Daniel był dobrym człowiekiem i chciałbym, żeby impreza przetrwała.

PK4: Dzięki za wywiad. Chcesz coś jeszcze dodać?

RR: Organizatorzy (GOPR-Grupa Karkonoska) odwalili kawał dobrej roboty. Rozumiem, że oni się po prostu dobrze na tym znają, są zorganizowani i mają odpowiedni sprzęt i warunki. Jednak przede wszystkim byli życzliwi i pomocni. Dziękuję.

Koniec…

Z opowieści Radka wynika, że 34 godziny są jak najbardziej do „połamania” w przyszłym roku. Ktoś chętny?

PS. Więcej zdjęć tutaj. Wszystkie fotki wykorzystane w moim artykule pochodzą właśnie z tamtąd.


O autorze

Tu pojawi się kiedyś jakiś błyskotliwy tekst. Będzie genialny, w kilku krótkich zdaniach opisze osobę autora przedstawiając go w najpiękniejszym świetle idealnego, czerwcowego, słonecznego poranka. Tymczasem jest zima i z kreatywnością u mnie słabiuśko!



3 Responses to Przeszli 145 kilometrów!

  1. Konrad mówi:

    Wow, niesamowita sprawa! Fajnie by było porwać się za rok na te 34 godziny, zwłaszcza, że okolica super więc byłoby to też ciekawe przejście „turystyczne”…

  2. Lupus mówi:

    Zmieniła się strona Przejścia dookoła Kotliny Jeleniogórskiej im. Daniela Ważyńskiego i Mateusza Hryncewicza. Nowy adres to: http://przejsciekotliny.pl

    zapraszam!
    Lupus

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Back to Top ↑
  • TUTAJ PRACUJĘ

  • FACEBOOK

  • OSTATNIE KOMENTARZE

    • Avatar użytkownikaYou got 38 163 USD. GЕТ > https://forms.yandex.com/cloud/65cb92d1e010db153c9e0ed9/?hs=35ccb9ac99653d4861eb1f7dc6c4da08& i6xbgw – WIĘCEJ
    • Avatar użytkownikaPaweł Cześć. Że niby 100 km w terenie to bułka z masłem? Że 3 treningi w tygodniu po godzince wystarczą? No... – WIĘCEJ
    • Avatar użytkownikaTrophy Superstore... trophy store brisbane Constant progress should be made and also the runner must continue patiently under all difficulties. Most Suppliers Offer Free Services... – WIĘCEJ
    • Avatar użytkownikaRobbieSup https://pizdeishn.com/classic/365-goryachie-prikosnoveniya.html - Жесткие эро истории, Лучшие секс истории – WIĘCEJ
    • Older »
  • INSTAGRAM

    No images found!
    Try some other hashtag or username
  • ARCHIWA