Opublikowany 19 lutego 2010 | autor Grzegorz Łuczko
9Kalendarz Ultra 2010 cz.1
Kuerti: Powtórzę za Piotrkiem (dla tych, którzy jeszcze nie oddali głosu na Petro w konkursie na Travellera NG w kategorii wyczyn roku, uprasza się o prędkie wysłanie smsa! 😉 ) – dziś tekst dla marzycieli. Nieco spóźniony, bo 2010 trwa już w najlepsze i kilka imprez już Wam przepadło, ale przecież mamy kolejne miesiące, a przede wszystkim kolejne lata, w których możemy zdecydować się na któryś z egzotycznych biegów. I tak naprawdę chodzi o to, żebyście narobili sobie apetytu na bieganie w Europie i na świecie – i jeśli nawet nie wystartujecie nigdzie za granicą w tym roku, to małe ziarenko zostanie zasiane.. kto wie co z niego wyrośnie za jakiś czas? Bieganie w fajnych miejscach na świecie stoi otworem (ok, kilka z tych imprez to naprawdę kosztowne starty, ale reszta jest całkiem przystępna cenowo), dlaczego by więc nie spróbować? Ktoś się odważy?
Piotrek Kłosowicz: Dzisiaj coś dla marzycieli. To znaczy dla tych, którzy najpierw głupio wymyślają, potem, o zgrozo, planują i, co gorsza, realizują.
Przed Wami pierwsza część zestawienia przygodowych biegów z całego świata w sezonie 2010. Przygodowych czyli odbywających się w ciekawym miejscu i zachęcających, żeby zorganizować sobie specjalnie dla nich biegowe wakacje. Nie znajdziecie tu biegów asfaltowych. Wyłącznie traile powyżej 100 km lub biegi etapowe. Wiele takich, które dają dużo punktów kwalifikacyjnych do UTMB. Kilka takich, o których strach w ogóle myśleć. Kilka takich, o których też strach myśleć, ale z powodu ceny.
Biegi poniżej 100 km nie zostały uwzględnione, ponieważ mało jest pewnie fascynatów, którzy będą jechać tysiące kilometrów, żeby pobiegać kilka godzin. Wybór jest subiektywny, niepełny i frankocentryczny, ponieważ oparty na kalendarzu francuskiego magazynu Ultrafondus. Tam też znajdziecie informacje o wielu świetnych, nie wymienionych tutaj imprezach. A w następnym odcinku reszta ultra-kalendarza na drugą część roku.
Rozgrzewka na styczeń
24-31.01.2010
Grand Raid Sahara (Oman), 213 km w 5 etapach
http://www.raidsahara.com/dogon/Dogon.htm
Wycieczka do Afryki i przy okazji 2 pkt do UTMB. Cena 1890 Euro, ale wygląda atrakcyjnie. Można się pościgać. Wliczony lot z Paryża.
Mocne uderzenie na początek sezonu.
01.02.2010, 60 h limitu
Arrowhead Ultra (Północna Minnesota, USA), 135 mil (217 km)
W zasadzie to nie bieg a ciężkie napieranie w temperaturach od -20 do -35 stopni. Impreza raczej kameralna. Jak ktoś się nie poczuwa do biegu, to można też na nartach albo na rowerze. Wpisowe 200 USD.
Przyjemna wycieczka w Andy
05-07.02.2010, 3 dni
Cruce de los Andes, (Patagonia, Argentyna), 3×30 km
W dwuosobowych zespołach 3 etapy po 30 km w okolicach regionu jezior w argentyńskiej Patagonii. Cena odstrasza – 2090 Euro bez lotu z Europy, ale w tym 17 dni zwiedzania w Argentynie. Ogólnie – propozycja wakacyjna.
Cały czas z górki!
11-14.02.2010, 4 dni
Ratece, Słowenia, 4 etapy, razem 220km
http://winter.trans-slo.si/en/
Zawody o tyle ciekawe, że cały czas biegniemy w dół… 240 kilometrów, wyobrażacie sobie?
Przyjemna wycieczka do Afryki
12.02.2010, 6 dni
Raid Aventure Grande Sud Marocain (Maroko), 6 etapów, razem 235 km
http://marchercourir.over-blog.com
Kolejna etapówka wakacyjna, 1027 Euro z wliczonym lotem z Paryża.
Patagońskie lato
21.02.2010
Patagonia Antartic Race (Argentyna), 350 km w 9 etapach
http://www.raidsahara.com/patagonie/patagonie.htm
Zwiedzanie Patagonii połączone z truchtaniem. Koszt zabija – 3990 Euro.
Nie ma zmiłuj
21-28.02.2010
Libyan Challenge (Libia), 205 km w 75 h non-stop
http://www.libyanchallenge.com
Samotnie lub drużynowo po tracku z GPSa przez pustynię. Wszystko niesie się samemu (są punkty z wodą), więc impreza z tych cięższych. 2100 Euro z wliczonym lotem z Paryża.
Kanary dla tych mniej leniwych
05-07.03.2009
Transgrancanaria (Wyspy Kanaryjskie), 123 km (4800 m deniwel.), 30 h limitu
http://www.transgrancanaria.net
Wiosenny test formy (zamiast tradycyjnego półmaratonu ;-)). Limit sugeruje, że będzie dość szybko. 100 Euro wpisowego. Może być fajnie i da się pojechać w miarę ekonomicznie.
Konkretne łupanie
15-22.03.2010
Transahariana (Algieria), 260 (albo 190, albo 130 km, ale przecież nie jesteśmy cieniasami) non-stop!
http://www.raidsahara.com/algerie/transahariana.htm
Szatańska impreza i murowana niesamowita przygoda. 1990 Euro wraz z lotem z Paryża. Jeśli nie w tym roku, to na pewno warto zapisać tę propozycję w kajeciku na następne lata.
Na wakacje do Gwadelupy…
03-11.04.2010
Guadarun (Gwadelupa), 150 km w 6 etapach
Kto nie chciałby powiedzieć, że startował w rajdzie w Gwadelupie… 1540 Euro z lotem z Paryża. Wakacje kolejne.
Bagietka, wino…
18.04.2010
Ultra-Trans-Aubrac (Francja), 105 km (3700 m deniwel.)
Wiosna na francuskiej prowincji za jedyne 50 Euro. Nic, tylko jechać.
Party na Majorce
Serra de Tramuntana (Majorka, Hiszpania), 102 km (4220 m deniwel.)
http://ropits.com/serra/serra2009eng.htm
Data jest z zeszłego roku, ale pewnie w tym też będzie. Wpisowe to jedyne 30 Euro. No i te imprezy, ci Brytole, ci starzy Niemcy i darmowe drinki z palemką…
Corridore al dente
01/02.05.2010
The Abbots Way (Toskania, Włochy), 125 km (5900 m deniwel.)
Włoska propozycja. Może być fajnie za jedyne 50 Euro.
Kolejna wycieczka – do Brazylii
06.05.2010, 6 dni
Brasil Running Adventure Race (Brazylia), 6 etapów, razem 190 km
http://www.brasilrunningadventurerace.com
I znowu impreza wakacyjna, czyli zwiedzanie biegiem. Na poważne ściganie nie ma się co nastawiać, za to okoliczności przyrody atrakcyjne. Cena już mniej – 2600 Euro (wliczony lot z Paryża).
Z wizytą u Basków
14/15.05.2010
Euskal Trail (Pireneje, Francja) 2×65 km (8000 m deniwel.)
Bieganie w Pirenejach. Ok. 80 Euro wpisowego.
Łamanie setki
15.05.2010
L’ultra Des Coursières Des Hauts Du Lyonnais (Francja), 101 km (4200 m deniwel.)
http://www.coursieresdeshautsdulyonnais.org/
Znowu francuska prowincja. Jedyne 50 Euro wpisowego. Raczej lokalna impreza.
Dla fanów kolarstwa
15/16.05.2010
Grand Raid Dentelles Ventoux (Francja), 100 km (5000 m deniwel.)
Jak ktoś chce pobiegać po Mont Ventoux to musi przetrenować i wydać jedyne 70 Euro. Brzmi ciekawie.
Wycieczka na Jurę
16-22.05.2010
Grande Traversée Du Jura (Francja), 350 km w 7 etapach
http://www.couriretdecouvrir.com
Etapówka we Francji za 530 Euro. Dla amatorów takiego biegania chyba fajna propozycja, chociaż kosztowna jak na Europę.
Na wybrzeże
31.05-05.06.2010
La Trans Aq’ (Akwitania, Francja), 230 km w 6 etapach
http://www.transaq.fr/en/
Atrakcyjna impreza etapowa w ładnym terenie. Trzeba być samowystarczalnym (jeden przepak w środku trasy), ale są noclegi (namioty). Niestety, drogawo – 700 Euro.
Dla biegaczy pierwotnych
26-27.06.2010
Grand Raid International Du Cro-Magnon (Włochy,Francja), 112 km (5700 m deniwel.)
http://www.cromagnon-extremerace.com/
Bieganie śladami neandertalczyków. Wpisowe w sumie to około 100 Euro. Teren super – Alpy Nadmorskie. Jeśli nie macie planów na wakacje, to warto to rozważyć.
Koło wąwozu
Czerwiec 2010
Verdon Canyon Challenge (Francja), 100 km (6000 m deniwel.)
Data zeszłoroczna ale w 2010 też będzie. Malownicza okolica i wpisowe 75 Euro.
It never rains in southern California…
12-13.06.2010
San Diego 100 (USA), 100 mil (12000 stóp deniwel.) 36 h max.
Wycieczka za ocean i bieg trasą Pacific Crest Trail. Chyba jednak raczej dla tych, co akurat będą w okolicy.
W kiltach
19.06.2010
West Highland Way Race (Szkocja), 153 km (4500 m deniwel.)
http://www.westhighlandwayrace.org/
Jak ktoś się nie chce przegrzewać na południu Europy, to może się wykazać w kraju Bravehearta. Około 100 funtów wpisowego.
Do wyboru
19/20.06.2010
Aravistrail (Francja), 109 km (7500 m deniwel.)
Fajne alpejskie bieganie. Ciekawe, że nie ma obowiązku biegać na raz, można podzielić na etapy. 100 Euro wpisowego.
Dziki zachód
26/27.06.2010
Western States 100 (USA), 100 mil
http://www.ws100.com/
Takie amerykańskie UTMB. Już po zapisach, więc raczej w tym roku tam nie pobiegacie. Ale honorna impreza.
Autor: Piotrek Kłosowicz.
PS. Części drugiej spodziewajcie się wkrótce!
PS2. Zdjęcia pochodzą ze stron internetowych wybranych biegów z kalendarza.
Październik:
Choć to jeszcze nie ultra-dystans, to z pewnością ultra-drożyzna (1505 Euro):
23.10.2010 – The Polar Circle Marathon, 42 km
http://www.polar-circle-marathon.com/
Polecam ze względu na malownicze arktyczne plenery okolic Kangerlussuaq 🙂
Transport bezpośredni, z przesiadką w Kopenhadze.
szkoda, że nie umiem tyle przebiec, fajne trasy, do Verdon bym pojechała, bo ładnie tam, a latem za ciepło
Mi się spodobała Transahariana. Na dystansie 190 km chętnie bym wystartował. W czasie 70 godzin czyli 3 dni, trasa jest do przejścia. Tylko ta cena: 8000 zł =8-O
Kuszące to wszystko :). Zwłaszcza maraton na kole podbiegunowym. Szkoda, że nie mam na to kondycji (kasa to inna sprawa…), ale pracuję nad tym :D.
Na razie spróbuję sobie maratonu w naszych warunkach, planuję start w krakowskim. Na razie niestety nie mogę sobie pozwolic na jakiekolwiek ambitne założenia czasowe, powalczę o ukończenie :).
Sabinchen, daj spokój z dreptaniem po asfalcie, zamiast biegać w chmurach spalin wystartuj na tym samym dystansie w Maratonie Karkonoskim:http://www.maratonkarkonoski.pl/
Po zeszłorocznym sukcesie na dystansie ultra w Kotlinie te 42 km mogą być dla Ciebie przepustką do biegów górskich 🙂
A wszystko za te same pieniążki co bieganie w tłumie kilku tysięcy asfaltowych biegaczy.
Od 1.03 ruszają zapisy i pewnie jak w zeszłym roku lista startowa wypełni się w kilkadziesiąt godzin (tylko 300 miejsc!).
Bardzo ciekawy, praktyczny wpis. Szkoda, że koszty wielu z tych imprez są tak wysokie ale fajnie byłoby przynajmniej raz w roku pojechać na jakąś zagraniczną wyrypę 🙂
Ale fajny wpis! 🙂
Mnie spodobały się Kanary.
Sahib, pomyślę. A co do maratonu krakowskiego… cóż, wszystkiego trzeba spróbować, chociaż nie obstawiam, żeby mi się spodobało takie bieganie po asfalcie.
Obejrzałam sobie stronkę i się przekonałam 🙂