Przemyślenia no image

Opublikowany 19 maja 2007 | autor Grzegorz Łuczko

5

Dlaczego rajdy muszą być tak wymagające?

Polecam lekturę bardzo ciekawego wywiadu z organizatorem rajdu przygodowego Wertepy Bartkiem Bartkowiakiem z klubu HKS Hades. Bartek gęsto tłumaczy się dlaczego zawody nomen omen harcerskie ukończył tylko jeden stricte harcerski zespół. Jest też mowa o „profesjonalistach”… widział ktoś w Polsce takich?

Zostawmy jednak „profi” w lajkrach a skoncentrujmy się na ciekawszym zagadnieniu.

„Jednak wyniki Wertepów mówią same za siebie: pierwsze 4 miejsca zajęły profesjonalne zespoły ze Speleo na czele. Dla nich ewidentnie to była rozgrzewka, gdyż zwykle startują w rajdach przygodowych, gdzie dystans do pokonania jest 3 razy większy, niż był na Wertepach. Zespół typowo harcerski (WGL-KW ON-Side) był 5. Reszta w ogóle nie ukończyła rajdu. A nie można było zrobić po prostu osobnej konkurencji, wtedy wilk byłby syty i owca cała?” pyta Daria Siwka.

Ja niejako z definicji postrzegam rajdy przygodowe jako wyzwanie, które podejmuje stając na starcie takich zawodów. Czyż rajdy nie powstały właśnie dlatego, że ludzie czują niesamowity głód do przełamywania limitów?

Podejmij wyzwanie!

Czy start na 100km byłby tak pociągający gdybyśmy byli pewni pokonania całego dystansu? Czy Adventure Trophy tak działałoby na naszą wyobraźnie gdyby nie świadomość tego, że sukces i porażka dzieli nikła granica? Nie chcesz podjąć wyzwania? Masz biegi uliczne, maratony mtb albo triatlon, też się zmęczysz, ale będziesz pewny tego, że uda Ci się ukończyć zawody. Tylko gdzie miejsce na nutkę niepewności i posmaku przygody?

Nie sądzcie przypadkiem, że jestem ekstremalnym fanatykiem, który chciałby żeby rajdy kończyła ledwie garstka cyborgów (choć i dla takich zawodów jest miejsce!). Ten sport musi się rozwijać, każdy chętny powinine dostać szansę startu, ale czy koniecznie każdy musi ukończyć swoje pierwsze zawody? Kocham porażki, są takie motywujące. Może właśnie to jest to sito, które przesiewa ledwie zainteresowanych od prawdziwych pasjonatów? Szybko się poddałeś? Cóż, to nie jest sport dla Ciebie. Wciąż przegrywasz ale nie potrafisz się poddać i wierzysz, że kolejne zawody pójdą po Twojej myśli? Witaj w klubie rajdowców z krwi i kości! (Może kiedyś tam trafię…).

Przygoda stoi otworem!

A Wy? Lubicie wyzwania?


O autorze

Tu pojawi się kiedyś jakiś błyskotliwy tekst. Będzie genialny, w kilku krótkich zdaniach opisze osobę autora przedstawiając go w najpiękniejszym świetle idealnego, czerwcowego, słonecznego poranka. Tymczasem jest zima i z kreatywnością u mnie słabiuśko!



5 Responses to Dlaczego rajdy muszą być tak wymagające?

  1. kuba mówi:

    No wiadomo, że lubimy 🙂
    Im gorzej, tym lepiej!

  2. qwerty mówi:

    No ba! Pytanie było retoryczne, bo chyba tego bloga nie czytają ludzie, którzy nie gonią za wyzwaniami 🙂 .

    Ciekawi mnie za to gdzie leży ta granica między bardzo ciężkimi zawodami, ale nadal „dla ludzi”, a takimi, które kończą tylko „cyborgi”. Inaczej, czy jest sens przeprowadzania takich zawodów?

    Choćby ostatni TNFAT trasa masters, która zebrała obfite żniwo. Całkiem solidny ZHP Nonstop zjadły limity, czy nie lepiej byłoby gdyby taki zespół mógł ukończyć te zawody?

    Moje zdanie już przedstawiłem, jest miejsce dla bardzo trudnych zawodów, niejako „dla wybranych”, gdzie trzeba być naprawdę dobrze przygotowanym żeby je ukończyć.

    W Polsce mamy 2 takie rajdy (BWC i TNFAT) i 3 nieco łatwiejszy (tak mi się wydaje, choć w żadnym nie startowałem na długiej trasie…) MPAR. Gdyby nie cykl ZHP to powiedziałbym, że brakuje w Polsce rajd dla nieco mniej zaawansowanych czówrek. Choć może i faktycznie brakuje takich łatwiejszych zawodów, dłuższych niż ZHPy, gdyby tak MPAR skrócić do 250km byłoby idealnie 😉 .

  3. Daria mówi:

    W moim artykule chodziło mi o to, żeby stawiać poprzeczkę na wysokości DO POKONANIA przez uczestników rajdów. A pierwszymi adresatami rajdu byli harcerze. Stąd ta niespójność – w koncu ich zabrakło na podium.

    Daria

  4. qwerty mówi:

    Mój komentarz odnosił się generalnie do trudności w rajdach przygodowych. Akurat w przypadku Wertepów miałem pewne zastrzeżenia, wedle zapowiedzi trasa miała być krótsza niż w rzeczywistości się okazała.No i w tym kontekście zgadzam się z Tobą.

    Z drugiej strony rajdy to ciężka dyscyplina, w pewnym sensie elitarna, poprzeczka jest zawieszona na takiej wysokości, żeby ją pokonać trzeba się było trochę natrudzić.

  5. Kamil mówi:

    ,,Wciąż przegrywasz ale nie potrafisz się poddać i wierzysz, że kolejne zawody pójdą po Twojej myśli?”
    TAK!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Back to Top ↑
  • TUTAJ PRACUJĘ

  • FACEBOOK

  • OSTATNIE KOMENTARZE

    • Avatar użytkownikaYou got 38 163 USD. GЕТ > https://forms.yandex.com/cloud/65cb92d1e010db153c9e0ed9/?hs=35ccb9ac99653d4861eb1f7dc6c4da08& i6xbgw – WIĘCEJ
    • Avatar użytkownikaPaweł Cześć. Że niby 100 km w terenie to bułka z masłem? Że 3 treningi w tygodniu po godzince wystarczą? No... – WIĘCEJ
    • Avatar użytkownikaTrophy Superstore... trophy store brisbane Constant progress should be made and also the runner must continue patiently under all difficulties. Most Suppliers Offer Free Services... – WIĘCEJ
    • Avatar użytkownikaRobbieSup https://pizdeishn.com/classic/365-goryachie-prikosnoveniya.html - Жесткие эро истории, Лучшие секс истории – WIĘCEJ
    • Older »
  • INSTAGRAM

    No images found!
    Try some other hashtag or username
  • ARCHIWA