Przemyślenia no image

Opublikowany 21 sierpnia 2007 | autor Grzegorz Łuczko

1

Byle do września!

Tak jak lipiec był bardzo udany pod względem treningowym tak w sierpniu coraz muszę modyfikować swój plan treningowy. Można nawet powiedzieć, że obecnie nawet nie realizuje żadnego planu a „tylko” biegam. Cały czas czuję się osłabiony, zmęczony, chory i co tam jeszcze. Czekam tylko na koniec sierpnia, we wrześniu będę miał trochę wolnego i mam nadzieje nieco odpocząć.

Kolejne zawody omijają mnie szerokim łukiem. Najpierw Gringo, później Rajd 3 Orłów, teraz Nawigator i Bielik, którego Wiesiek odwołał. No cóż, od TNFAT minęło prawie 4 miesiące a ja od tego czasu nie zaznałem smaku rywalizacji. Zastanawiam się nad 3 odsłoną Salomon Cup – Rajdem Orła i oczywiście niezmiennie Harpaganem.

Coś czuję, że wyjdzie mi tylko start w Harpie i na tym się mój sezon skończy… Rozbiła mnie trochę (bardzo) ta praca po całych dniach. Nie dość, że trening w pewnym momencie się załamał to jeszcze odechciało mi się startów. Plus tego jest taki, że w październiku będę miał co wydawać na rajdowy sprzęt i powolutku będę kompletował braki w wyposażeniu. Za jakiś czas postaram się wrzucić na stronę moją wishlistę, może będziecie mogli coś ciekawego polecić?

Aha, jeszcze jedno. Zdanie, „lepiej być niedotrenowanym niż przetrenowanym” nabiera zupełnie innego sensu!


O autorze

Tu pojawi się kiedyś jakiś błyskotliwy tekst. Będzie genialny, w kilku krótkich zdaniach opisze osobę autora przedstawiając go w najpiękniejszym świetle idealnego, czerwcowego, słonecznego poranka. Tymczasem jest zima i z kreatywnością u mnie słabiuśko!



One Response to Byle do września!

  1. primo mówi:

    Grzesiu widzę, iż jedziemy na takim samym wózku, z tym, ża ja właśnie zacząłem odrabiać straty i już trenuję. Ale 6 tygodni wyrwane z życiorysu, bez biegania, bez trenowania, obniżyło moje zdolności biegu o przepaść. To co kiedyś biegałem na niskim tętnie i w miarę przyzwoitej prędkości, teraz przypłacam mega zmęczeniem, wysokim tętnem i ślamazarnym tempem. Nie ma jednak tego złego. 10 dni treningów za mną, odzyskałem już 70, no może 80% stanu wyjściowego. Powiem szczerze, że nawet nie spodziewałem się takiego szybkiego postępu, ale mądry trening poparty wiedzą może zdziałać cuda. Czego Tobie i sobie życzę !

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Back to Top ↑
  • TUTAJ PRACUJĘ

  • FACEBOOK

  • OSTATNIE KOMENTARZE

    • Avatar użytkownikaYou got 38 163 USD. GЕТ > https://forms.yandex.com/cloud/65cb92d1e010db153c9e0ed9/?hs=35ccb9ac99653d4861eb1f7dc6c4da08& i6xbgw – WIĘCEJ
    • Avatar użytkownikaPaweł Cześć. Że niby 100 km w terenie to bułka z masłem? Że 3 treningi w tygodniu po godzince wystarczą? No... – WIĘCEJ
    • Avatar użytkownikaTrophy Superstore... trophy store brisbane Constant progress should be made and also the runner must continue patiently under all difficulties. Most Suppliers Offer Free Services... – WIĘCEJ
    • Avatar użytkownikaRobbieSup https://pizdeishn.com/classic/365-goryachie-prikosnoveniya.html - Жесткие эро истории, Лучшие секс истории – WIĘCEJ
    • Older »
  • INSTAGRAM

    No images found!
    Try some other hashtag or username
  • ARCHIWA