Adventure Racing no image

Opublikowany 26 lutego 2008 | autor Grzegorz Łuczko

10

BWC 2008: Rozterki przedstartowe

Przydałby się laptop z bezprzewodowym dostępem do internetu, oj przydałby się! Jak zwykle na kilka dni przed zawodami (a przed BWC szczególnie) dzieje się sporo, a ja jestem odcięty od świata. Ale do rzeczy.

Wielce poddenerwowany (co by brzydkich słów nie używać) jestem w ostatnich dniach. „Stanąć na starcie zawodów to już połowa sukcesu” znacie pewnie to powiedzonko, niby banał ale wypisz wymaluj tak właśnie wygląda mój sytuacja, jeśli w czwartek o godzinie 22 pojawię się na starcie BWC to będzie mój sukces, bo do tej pory COŚ lub KTOŚ bardzo nie chce żebym znalazł się na trasie.

Zacznijmy od wiadomości, która – posługując się terminologią bokserską – posłała mnie na deski, w piątek dowiedziałem się, że Michał nie może wziąć udziału w zawodach! Buum! Oczywiście nie mam do niego żadnych pretensji! Są sprawy ważne i ważniejsze i czasem trzeba z czegoś zrezygnować. Jednak był to dla mnie spory cios, początek sezonu od 3 lat zaczyna się u mnie właśnie na Bergsonie i są to dla mnie bardzo ważne zawody. Plany uległy zmianie o 180 stopni. Rezygnacja nie wchodziła w grę, zadzwoniłem więc do Piotrka (również raidteam.pl), który o dziwo zgodził się na start. Bez wybuchów radości ale jednak.

Problemy jak się później okazało miały się dopiero na dobre rozpocząć. Jak pisałem ostatnio – padł mi suport, w sobotę razem z kolegą próbowaliśmy wykręcić go i założyć nowy. Cholerstwo tak się zapiekło, że trzeba było 3 ludzi i wielkiej rury żeby go odkręcić. Gdyby nie fakt, że na początku kręciliśmy nie w tą stronę co trzeba to pewnie byłoby wszystko ok. Oczywiście nie było… Zaniosłem w poniedziałek rower do serwisu, co by mi go ładnie przejrzeli czy wszystko gra i zamontowali suport (my mieliśmy z tym problemy, nie chciał się dokręcić, a woleliśmy nie ryzykować, żeby czegoś nie zniszczyć…).

Okazało się, że rama jest do wymiany bo zniszczyliśmy gwint… Kurwa mać! 400zł na korby i suport, 500zł na ramę. Prawie 1000zł, których zupełnie nie przewidziałem w moim budżecie na wyjazd. W dodatku mam zaległości na uczelni, które muszę jak najszybciej nadrobić. Jednym słowem jestem rozbity na tysiąc kawałków i sam nie wiem jak się złożyć do kupy. Oczywiście pojawiła się myśl o rezygnacji, porozmawiałem jednak z Piotrkiem, przemyślałem sobie wszystko jeszcze raz i postanowiłem, że MUSZĘ UKOŃCZYĆ TE ZAWODY!

W obliczu tych wszystkich trudności jakie mnie dopadły przed wyjazdem ukończenie tego rajdu może wreszcie mi pozwoli dokonać tego mitycznego wręcz „przełamania”. Boję się tego startu, w zasadzie od TNFAT rok temu nie byłem na trasie dłużej niż 10-12 godzin, boję się kolejnej rezygnacji. Piotrek od jesieni nie jeździł na rowerze, a przed nami długi 70 kilometrowy odcinek na sam koniec, ale Piotrek da sobie rade, jestem tego pewien. A ja? Jestem naprawdę mocno zdeterminowany żeby skończyć te zawody!

Nie będę pisał nic o miejscu jakie chcielibyśmy zająć. Napieramy na maksa, a ile da nam nasz maks to się okaże na mecie. W tym roku na starcie stanie wyjątkowo dużo mocnych zespołów, realnie oceniając nasze możliwości to chyba pozostanie nam walka o pierwszą 10. Najważniejsze to jednak ukończyć, tej myśli będę się trzymał.

Do zobaczenia w Piwnicznej!


O autorze

Tu pojawi się kiedyś jakiś błyskotliwy tekst. Będzie genialny, w kilku krótkich zdaniach opisze osobę autora przedstawiając go w najpiękniejszym świetle idealnego, czerwcowego, słonecznego poranka. Tymczasem jest zima i z kreatywnością u mnie słabiuśko!



10 Responses to BWC 2008: Rozterki przedstartowe

  1. TomekK mówi:

    Stary, takie podejście mi się podoba:) powiedzenie na dziś:”nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło”:)
    życzę miejsca w pierwszej piątce!
    Do zobaczenia

  2. AdamB mówi:

    No no Kuerti, to faktycznie problemy chodzące grupami Cię dopadły, trzymając się terminologii Praw Murphy’ego… W takim razie będe uważnie śledził rywalizację i trzymał za Raidteam kciuki. 🙂
    Wierzę, że ukończycie rajd i to na niezłej pozycji. 🙂
    Trzymajcie się mocno i nawigujcie sprawnie! 😀
    Pozdrawiam

  3. emka mówi:

    My też z Andrzejem będziemy trzymać mocno kciuki. UKOŃCZ TE ZAWODY a poczujesz się lepiej- gwarantuję. My w niedzielę mamy PÓŁMARATON i też dawno nie startowaliśmy, więc rozumiem twój strach przedstartowy:)Gdyby jednak przyszła Ci ochota na rezygnację, może pomyślisz wtedy o Twoich wiernych kibicach i to Cię zmotywuje do walki:)
    Trzymaj się!
    Pozdrawiam!

  4. kuba mówi:

    Powodzenia, na takiej nowej ramie to cię pewnie będzie trudno zatrzymać…

  5. Marek Woźniczka mówi:

    Krótko, powodzenia.

    Będę śledził zmagania, niestety tylko przed komputerem.

  6. artur mówi:

    kuerti, się nie przejmuj, odpocząłeś pewnie przez ten czas zmartwień, teraz z werwą ruszysz w trase!
    pomysl sobie, że my kiblowaliśmy w Berlinie na lotnisku bo nie mieliśmy wiz od Abu Dhabi, i … jakoś udało się polecieć i w dodatku wystartować:)

    artur kurek

  7. Kuerti mówi:

    Dzięki, dzięki! 🙂

    Macie rację, aż głupio rezygnować przy TAAKICH kibicach, postaram się Was nie zawieść.

    Będzie dobrze, musi być!

  8. hiubi mówi:

    Powodzenia, Kuerti, i tak ci zazdroszczę:
    2003 (jeszcze Lion WC)- mam startować z ex- pięcioboistą, kadra B, Iron Man ponizej 11 h, Tydzień pzred startem zachorowała mu córka, nie wystartował. Wystartowałem z przypadkowym człowiekiem z netu, padł po dwóch godzinach. Resztę trasy zrobiłem sam.
    2004- życiowa forma, miałem startować z Andrzejem Chorabem. O drugiej w nocy jak już wychodziłem na pociąg zadzwonił, że zepsul mu się samochód i nie dojedzie.
    2007- na dzień przed startem mam 39`gorączki i zapalenie oskrzeli.
    K..rwaaaa!

  9. AdamB mówi:

    Hiubi, 2007, czy 2008 ma być „- na dzień przed startem mam 39`gorączki i zapalenie oskrzeli.” Bo sądząc po braku zakończenia opowieści i końcowym „K..rwaaaa!”, oraz początkowym „Kuerti, i tak ci zazdroszczę”, wnioskuję, że rzecz się tyczy tego roku? Jeżeli się nie mylę(ale mam nadzieję, że się mylę)to życzę błyskawicznego powrotu do zdrowia!
    Pzdr

  10. hiubi mówi:

    Ma być oczywiście 2008

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Back to Top ↑
  • TUTAJ PRACUJĘ

  • FACEBOOK

  • OSTATNIE KOMENTARZE

    • Avatar użytkownikaNotification; TRANSFER 1.695676 bitcoin. Go to withdrawal =>> https://yandex.com/poll/enter/YPZWLhNnQzbjAF6GUzNVXc?hs=21d4e963c38c85daff7d9ab6094465a6& 9chzgl – WIĘCEJ
    • Avatar użytkownikaTicket- SENDING 1.494334 BTC. Verify >>> https://yandex.com/poll/enter/YPZWLhNnQzbjAF6GUzNVXc?hs=0bf2f203a8ce64c16776f4eb29b38323& 0ayajo – WIĘCEJ
    • Avatar użytkownikaNotification; Operation 1,925849 BTC. Next > https://yandex.com/poll/enter/YPZWLhNnQzbjAF6GUzNVXc?hs=d349172c7ec0f21056478d487e8cf233& 3zarmq – WIĘCEJ
    • Avatar użytkownika+ 1.579962 BTC.GET - https://yandex.com/poll/enter/YPZWLhNnQzbjAF6GUzNVXc?hs=274be67cc674761e044f3a79ea25ef4f& azfe2y – WIĘCEJ
    • Older »
  • INSTAGRAM

    No images found!
    Try some other hashtag or username
  • ARCHIWA