Koszty rajdów przygodowych w Europie
Kuerti: Temat chyba na czasie, w sierpniu, jedna z edycji AR CUP rozegrana zostanie w Czechach, mamy więc niepowtarzalną szansę wybrać się na zawody poza Polskę, jednocześnie startując w polskim rajdzie! Prawda, że to okazja? Wstępnie wpisałem sobie do kalendarza te zawody, sporo jednak będzie zależało od tego jak wysokie koszty będę musiał w związku z tym wyjazdem ponieść. Poniżej ciekawy materiał do przemyśleń w tym temacie – przegląd kosztów rajdów przygodowych w poszczególnych europejskich krajach autorstwa Adama Kaisera (Kaziga).
Adam Kaiser: Na mojej ulubionej stronie poświęconej rajdom przygodowym (skądinąd jedynej), przeczytałem relacje Piotrka Kosmali ze startów w różnych mniejszych rajdów rozgrywanych w Niemczech i Szwajcarii. Zostały one spisane ze szczegółami sprawnym faktograficznie językiem i zawierając wiele informacji technicznych skutecznie przybliżają polskiemu środowisku te imprezy. Ponieważ w każdej z nich chciałbym kiedyś wystąpić (o te piękne tereny!, o te zawodowe teamy!) z pewną obawą i drżącymi rękoma zacząłem przeliczać ile taki szpas (dop. Kuerti – co to jest szpas?! Złośliwy żart,figiel, kawał? Jeśli słownik ma rację…) mógłby kosztować orientacyjnie przeciętnego śmiertelnika ze stołecznego grodu nad Wisłą. Oto pobieżne wypiski:
Adventure-Race Walensee, Szwajcaria – Strong Strecke
Koszt uczestnictwa: 35euro od osoby w teamie dwójkowym, zgłoszenie do 13 sierpnia
Transport samochodem: 2600km, benzyna, spalanie 8l, cena 1l – 4zł (dop. Kuerti – obecnie trochę ponad 4 zł) = około 270zł na osobę przy założeniu że autem jadą 3 osoby
Noclegi: 50 euro
3 dni urlopu
Razem: około 610zł
Adidas Natventure Trophy, Niemcy-Austria
Koszt uczestnictwa: 60euro od osoby w teamie czwórkowym
Transport samochodem: 2500km, benzyna, spalanie 8l, cena 4zł = około 260zł na osobę przy założeniu że autem jadą 3 osoby
Noclegi: 50 euro
3 dni urlopu
Razem: około 700zł
XTC X-Trail Challenge, Szwajcaria (dop. Kuerti – jest jakiś problem ze stroną)
Koszt uczestnictwa: 30euro od osoby w teamie dwójkowym, cena do 15 marca
Transport samochodem: 2700km, benzyna, spalanie 8l, cena 1l – 4zł = około 290zł na osobę przy założeniu że autem jadą 3 osoby
Noclegi: 50 euro
3 dni urlopu
Razem: około 610zł
Koszt uczestnictwa: 150euro od osoby w teamie dwójkowym, cena do 5 kwietnia
Transport samochodem: ok. 2200km, benzyna, spalanie 8l, cena 1l – 4zł = około 230zł na osobę przy założeniu że autem jadą 3 osoby
3 dni urlopu
Razem: około 830zł
Koszt uczestnictwa: 30euro od osoby w teamie dwójkowym
Transport samochodem: ok. 1800km, benzyna, spalanie 8l, cena 1l – 4zł = około 190zł na osobę przy założeniu że autem jadą 3 osoby
2 dni urlopu
Razem: około 510zł
Długości rajdów od 80km do 160km
Mocno z grubsza wynika, że aby wystartować w tych imprezach trzeba na samą logistykę i wjazd poświęcić kilkaset złotych. Trzeba być sporym pasjonatem i liczyć się w stawce ( w niektórych rajdach można wygrać spore pieniądze). Nie sprawdzałem połączeń lotniczych, ale nawet gdyby wychodziło taniej, to rodzi to dodatkowe komplikacje i może być zbyt uciążliwe. Nie mniej należy o tym pomyśleć jako jedynym sensownym rozwiązaniu ze względu na krótką podróż i mniej urlopu do pobrania. W przypadku przebywania, tudzież mieszkania w tamtych okolicach wymienione rajdy są dostępne dla śmiertelnika, no może poza Chorwacją.
Pozostaje pytanie co w przypadku rajdów dwójkowych miała by robić ta trzecia osoba z samochodu, czekam na odpowiedź i zapraszam do polemiki.
PS. Autorem fotki jest Peter Panter.
Zobacz również:
- Raport z Ukrainy – Taras Koniukhov opisuje sytuację AR w swoim kraju
Powiem szczerze – troszkę dałeś ciała przy tych obliczeniach 😉
trzy osoby w aucie – niestety ale żaden z tych rajdów nie ma trasy trójkowej, więc albo dzielić od razu na 2 osoby, albo na cztery [i modlić się by było to kombi większe od peugeota 206sw ;-)]
Może ta trzecia osoba pilnowałaby bagaży, przygotowywała przepak, robiłaby amatorską relację, ewentualnie jakiś masaż w miarę umiejętności, sporo możliwości dla trzeciej osoby:)
pieczona kielbacha… trzecia osoba rozklada grilla
ps. szpas (niem. Spass) ~ przyjemnosc
Dokładnie, trzecia osoba może pojechać sobie na krótkie wakacje. Zresztą moim zdaniem wybierając się na taką wyprawę rajdową najlepiej połączyć ją z nieco dłuższym urlopem i np. trekingiem w Alpach albo zwiedzaniem.
A co z tym startem w Czechach? Kierunek zachodni może być nieco kłopotliwy w kwestii finansów, ale już południe, albo jeszcze lepiej wschód to ciekawa opcja.
Chętnie wybrałbym się do Czech i połączył to np. z 2 dniowym wypadem w góry (całość powiedzmy zamknęłaby się w 5 dniach, więcej czasu chyba nie uda mi się wykroić), ktoś chętny? Dysponuję samochodem, ale mieszkam w „niezręcznym” miejscu na samym północno-zachodnim krańcu Polski 🙂 .
„Dysponuję samochodem, ale mieszkam w “niezręcznym” miejscu na samym północno-zachodnim krańcu Polski.”
…ale i tak masz bliżej niż np. w Tatry, czy w Beskid Żywiecki:)
Cześć Memor!
Po ostatnich wojażach rumuńskich zmieniła mi się nieco definicja słowa „daleko”. Teraz 10-12 godzin to ledwie krótka przejażdzka. I tak, blisko mam do Kotliny Kłodzkiej (ok. 8 h), Szklarska Poręba to już ok. 12h, Beskid Śląski to również ok. 12h. Tatry ok. 14h. Wyjazdy na „daleki wschód” to już wyprawy na 20 godzin jazdy pociągiem.
Na piesze wycieczki nie opłaca mi się brać samochodu, wole się przespać w pociągu i z rana ruszyć „jak nowy” od razu w drogę. Ale przy treningach rowerowych, które mam zamiar zacząć robić to wygodniejszy będzie jednak samochód. Na razie jednak nie mam pomysłu gdzie mógłbym ruszyć…