FORUM EKSTREMALNE

Nieźle Marek, widzę że wziąłeś się za szybsze treningi. Ja je na razie trochę odpuściłem, nie ćwiczę stadionu, tempo sporadycznie. w zasadzie monotonnie udeptuję lasek kabacki. Muszę też wrócić do nawigacji, dawno jej nie ćwiczyłem.

p.s. u Jaśka na blogu dałeś link do motywatorów triatlonowych. Czy to znaczy że planujesz start w triatlonie, np. w przyszłym roku?

Paweł, szybkości jako takiej nie ćwiczę. jakiś czas temu zrobiłem sobie szybką dyszkę w terenie żeby kiedyś sprawdzić progres. Ten ostatni opisany tu trening wyszedł spontanicznie. Elementy szybkiego treningu wplatam często w trening, w ten sposób że biegnę szybko ostatni łagodny ale długi podbieg, albo biegnę go bardzo szybko ale interwałami.Nie jest to napewno typowo szybkościowy trening ale zawsze coś. Na razie jednak skupiam się na zwyczajnym bieganiu czyli w moim przypadku 50-90min 9-14km i czasem dłuższych wybieganiach które pomału wprowadzę w regularny tryb, powiedzmy co dwa tygodnie nie mniej niż 35km.
Tak chciałbym w 2010 wystartować w IM dla tego katuje się też na basenie.
Ps Właśnie przebiegłem swój 1100km

Rozumiem, no to w zasadzie podobnie trenujemy. Ja też nieraz na zwykłych wybieganiach gdzieś w środku wplatam odcinek szybszego tempa. Czyli IM to pewnie twój główny cel na nadchodzący rok? Fajnie, ambitny plan. Ja pozostanę jeszcze chyba głównie przy biegach, co najwyżej zacznę ćwiczyć rower i pływanie (od stycznia zaczynam chodzić na basen i trenować, takie mam postanowienie. Na razie pływam fatalnie, więcej niż 100 m kraulem nie przepłynę). Właśnie czytałem niedawno w "Bieganiu" artykuł o tej dziewczynie, triatlonistce. 10 razy w tygodniu (zimą) basen, rany, za głowę się złapałem. Na triatlon trzeba mieć od cholery czasu i chyba więcej zacięcia i warunków niż do biegania. To już wyższy poziom.

Powodzenia