FORUM EKSTREMALNE

Niestety, ale to też świetny pomysł!

No to co, podejmiesz się roli reportera

Ja się nad tym zastanawiam ... dawno mnie nad morzem nie bylo , a chętnie bym coś popstrykała, więc jest szansa że na Grasorrze sie pojawię

Myslisz, że trasa może zahaczyć o morze. Byłoby fajnie, ale z Google Maps wynika, że koło Polanowa jest trochę wzgórz i lasów, więc nie wiadomo, czy trasa dojdzie aż do morza.

17 czerwca rozpoczną się zapisy na VI Przejście Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej.
Kto się wybiera? Mam przeczucie że w tym roku limit miejsc wyczerpie się bardzo szybko.

Ja się wybieram.Dzięki za cynk.

Szkoda, że nie jest to impreza na orientację. Byłoby ciekawiej, a w tym dość ciekawym rejonie Polski nie ma niczego co byłoby zbliżone do orienterskich setek.
Ponad rok temu Bogdan Rycerski coś wspominał o chęci zorganizowania imprezy na Dolnym Śląsku, ale sprawa chyba upadła.
Poza tym jest jeszcze jeden mankament.
W ten sam weekend koło Stargardu Szczecińskiego jest III Długodystansowy Rajd na Orientację JESIENNE TRUDY 2009, zaliczany do Pucharu Polski.

Tak przy okazji,
woj. zachodniopomorskie lideruje - 3 imprezy (Nocna Masakra, Grassor, Jesienne Trudy), woj. pomorskie 2 (Harpadana wiosna, jesień), a pozsotałe co najwyżej po 1 rajdzie.

To racja, dlatego tak egzotycznie zabrzmiały Ełckie Roztopy;) a Kierat urasta do rangi wyprawy, przynajmniej dla mnie.

Wojo z JT to świetny gość, więc pewnie skręci dobry rajd, moim zdaniem warto brać te zawody pod uwagę, przy dobrej rehabilitacji powinienem się wyrobić na trasę 50km.

To może sie spotkamy. Ja się zastanawiam czy wybrać Jesienne Trudy czy Przejście Kotliny.
Plusem JT jest orientacja, a jeszcze piszesz. ze moze być ciekawa organizacja, plusem PK są góry.
W jeden weekend dwa fajne rajdy, a w sierpniu nie ma żadnej imprezy...

Nie zgadzam się. Bardzo dobrze że jest ustalona trasa liniowa. Setek na orientacje jest pełno, nie każdy lubi/ lub umie nawigować a chciałby spróbować sił w górskim marszu/biegu. Ja żałuje że w Polsce nie ma praktycznie żadnego biegu na kształt UTMB lub CCC. (Sudecka jest za płaska a Rzeźnik drużynowy.) Przejście to niby nie bieg ale jak ktoś się ściga sam ze sobą to wielkiej różnicy nie widzi.

I jeszcze odnośnie orientacji na Przejściu. Jak ktoś startuje pierwszy raz i nie zna trasy to element nawigacji jest w pełni obecny. W zeszłym roku praktycznie każdy uczestnik gdzieś się zgubił lub pomylił trasę. Plusem przejścia mogą być również wyjątkowe warunki pogodowe w Karkonoszach