hhh napisał(a):
I podsumowujące całość pytanie:
Wchodzę więc na punkt, oglądam najbliższe drzewa, punktu nie ma a opis nie pomaga. Co mam w takiej sytuacji zrobić? Czy jestem zobowiązany do czesania 1200m²?
Niestety ale tak.Rozumiem że pytasz kontekście nieprecyzyjnego ustawienia lampionu, a nie zerwanego lampionu (o czym też niżej).
Nie ma się co oszukiwać - MnO/InO to dziedzina z mapą niestandaryzowaną.
Każda trasa jest autorska. Pod uwagę należy brać też czynnik błędu ludzkiego (budowniczego), których to błędów są różne kategorie (czasem pomylił miejsce, a czasem nieopatrznie wybrał na PK "śliskie" miejsce które geodeci niepoprawnie wyrysowali i z różnych namiarów można różnie interpretować).
Nawet bardzo doświadczonym budowniczym zdarza się zrobić błąd w ustawianiu.
Ostatnio startowałem na imprezie gdzie 1/3 punktów kontrolnych była przesunięta w stosunku do mapy o 20 ~ 60 ~ 150m. Udało mi się odnaleźć wszystkie PK, nawet te pomylone o 150m.
No i co... Niestety każdy budowniczy musi przejść przez jakąś ilość błędów.
Może mi - będącemu raz uczestnikiem, a innym razem budowniczym - łatwiej to zrozumieć, że 1200m² czyli 2mm na 1:10 000 to i tak niewiele do wyczesania (podałem przykład gdzie teoretycznie stanąłem z koniecznością przeczesania 70 000m²).
Oczywistym jest, że uczestnicy powinni oczekiwać od budowniczych tras poprawnego i przejrzystego stawiania PK.
I niestety także oczywistym, że w MnO ryzyko nieprecyzyjnego postawienia PK wzrasta (porównując do BnO). Osobiście szacuję ryzyko błędu budowniczego w BnO ~ ok. 0,02-0,1%, natomiast w MnO ~ ok.2-5% (licząc wszystkie MnO. Uczciwie gratuluję jeśli jakiemuś budowniczemu udało się zejść poniżej 1% błędów.). I mimo najszczerszych chęci trzeba się z tym liczyć.
Ty, jako uczestnik na trasie nie wiesz czy budowniczemu zdarzył się błąd na PK 2 czy na PK 22, i nie wiesz czy to będzie błąd w tolerancji czy przekraczający tolerancję. A to realnie wymusza na Tobie przeczesanie każdej lokalizacji, gdy nie widzisz lampionu.
Są niektóre typy sytuacji, w których ja sam bym zalecił budowniczemu bardziej zasłonięte umiejscowienie lampionu: w łatwych terenach spacerowych, rekreacyjnych, wędkarskich.
Bo lepiej aby każdy uczestnik szukał lampionu o minutę dłużej, niż żeby w połowie imprezy lampion zerwał spacerowicz, a 1/2 uczestników nie miała wcale szansy na dopiero co w połowie imprezy ukradziony lampion.
Możemy zlikwidować tolerancję błędu, i wymuszać na budowniczych bardziej idealne rozstawianie punktów. Być może to zmusiłoby budowniczych do lepszej pracy.
Ale w rzeczywistości zlikwidowanie tolerancji zabiłoby imprezy w dwóch miejscach:
- zabrakło by budowniczych (bo kto będzie chciał się podejmować budowania tras pod tak wysokimi wymogami, bez jakiejkolwiek tolerancji błędu?),
- zwiększyłoby wielokrotnie ilość protestów, gdy odbierzemy trasie jakąkolwiek tolerancję błędu (przez co chyba żadna impreza nie miałaby szansy zakończyć się rozdaniem trofeów). A zmierzając do sedna:
Oczekiwanie o niepopełnianiu błędów zawarte w Twoim pytaniu - odnajdziesz w BnO, gdzie mapa jest standaryzowana, gdzie zaznaczany jest każdy dołek, kamień, skarpa, a lampion jest 3D na widocznym z daleka stojaku.
Tam błędów nie sposób popełnić budowniczemu.
Natomiast przy trasie, która z powodu samej długości (50~100km, ale też 25km) powoduje generalizację (czyli skala 1:25 000, 1:50 000), to ryzyko nieścisłości poważnie rośnie i w jakiejś mierze trzeba się z nim liczyć.
Def. generalizacji mapy (ze wzgl na skalę) = utrata szczegółów.
Z powodu całej tej kwestii uważam, że MnO nie powinno być sportem. Nie jest tu osiągalne wymagane dla sportu uszczegółowienie (tak jak możliwe w BnO gdzie zaznaczysz każdy dołek i kamień). Nawet jeśli organizacyjnie się do tego zbliżamy.
Ale jest też druga strona bajki.
Nigdy nie jesteś pewien czy to może Ty popełniasz błąd w nawigacji. Czynnik błędu ludzkiego może wystąpić też po Twojej-uczestnika stronie.
(Na imprezie o której wspomniałem startując, ja namierzając w połowie drogi między PK N i PK M, spotkałem zawodników którzy uparcie szukali PK F. I byli święcie przekonani że są we właściwiej okolicy. Podczas gdy ja szukany przez nich PK F podbijałem 700m w bok od tego miejsca. Orientacja różne rzeczy wyczynia....)
pzdr
malo