Kuba, może pomyśl nad zmianą miejsca na licznik - na mniej narażone na kontakt z kolanem, krzakami itp?
Nowe Sigmy mają już znacznie mocniejsze mocowanie. A w tych starszych mozna sobie poradzić podklejając licznik od spodu taśmą obustronnie klejącą (tylko trzeba to zrobić tak, aby przy wyjmowaniu nie została w mocowaniu klapka baterii z nią samą
) Gdzieś tam chyba jeszcze można też kupić stare Sigmy, mocowane na "sanki"
A może ktoś znalazł (w bazie, nie na trasie) zegarek, taki zwykły, cywilny?
Parę zdjęć z TR:
Grassor 2014Trasa nawet nie była tak strasznie długa, w zwyczajowych 120% normy, czyli jakichś 360km, chyba dało by radę się zmieścić
Ale za to te piachy... Rozczarowałem się tylko brakiem punktu w widłach Odry i Nysy Łużyckiej
System sms-owy całkiem ok, choć jednak nie do końca wiarygodny - ciężko zagwarantować, że wszyscy będą wysyłać smsy o czasie. Więc późniejsza analiza trasy może być myląca. Zastanawiam się też, czy na Nocnej Masakrze częste wyciąganie aparatu z ciepełka na mróz nie zwiększy ryzyka uszkodzenia telefonu, a i zdejmowanie rękawiczek na mrozie byłoby nieco upierdliwe.
Ułatwienie dla orga plus informacja o ostatniej pozycji zawodników (przydatna przy jakichś sytuacjach awaryjnych) duże, więc jakoś te smsowe potwierdzanie można przeboleć.
Za to potwierdzanie punktów na Grassorze wymaga już tak wielu czynności (podbić kartę, przerysować punkty, wysłać smsa), że warto sobie wypracować odpowiednią procedurę i potrenować, taktyczne i czasowe korzyści z optymalizacji olbrzymie!
pozdr