FORUM EKSTREMALNE

A może zamiast podziału kilometrowego tras, podział na trasę długą czasowo i krótką. Odzwierciedla to też dość dobrze trudność tras.
Moja propozycja na podział to wynik pierwszej trójki krótszy/dłuższy niż 10 godzin.

Wg mnie koncepcja zmian w regulaminie, którą przestawiłem nie zmieni położenia organizatorów. Co najwyżej skłoni ich do tego, aby pomyśleć nad drugą trasą (krótszą czy dłużą) skoro będzie ona punktowana i nie omijana przez uczestników Pucharu.
Jako organizator Harpa mówię że zmienia - na ten moment trasa 100 km nie jest zgłoszona do pucharu. Sadzę też, że gdyby inni organizatorzy wiedzieli jak będzie liczona punktacja też by inaczej budowali trasy na ten rok. Z tego powodu zminy są możliwe dopiero od 2014.
Pytanie dodatkowe - czy dla 30 osób startujących w pucharze te zmiany są potrzebne, na razie mam tylko parę wypowiedzi...

Tylko co wtedy zrobić z takimi imprezami jak Grassor i Nocna? Obie trasy zakwalifikują się do długich za 100pkt
Z drugiej strony jest sporo czynników, które mogą wpłynąć na czas zrobienia trasy - choćby pogoda, trudność rozstawionych punktów, warunki terenowe. Kilometry się nie zmieniają (choć czasem nie zgadzają się z rzeczywistością). No chyba że podział na to, czy trasa jest krótka czy długa odbędzie się już po imprezie (gdy poznamy czasy pierwszej trójki) ale sam przyznasz chyba, że to przypadkowe i bez sensu.
Można pomyśleć za to, czy nie zrobić czegoś z trasami górskimi. Myślę jednak, że podział zaproponowany przez Bronka jest na początek optymalny - wchodzi po 13 tras na długiej i krótkiej trasie.



Zgłoszenie trasy do Pucharu to przecież formalność. Czy ona będzie w Pucharze czy nie - to nic nie zmieni w przygotowaniach imprezy, prawda?


I może właśnie to jest argument za tym, żeby zmiany wprowadzić w tym roku. Po co nerwowe ruchy organizatorów jeśli w randze imprezy i jej frekwencji nic to nie zmieni (przy założeniu, że jest to Puchar krótkich i długich tras czyli że regulamin wymusza na zawodnikach start na obu typach tras). Jeśli organizatorzy zobaczą, że krótkie trasy nie popadły w niełaskę (a jestem przekonany, że nie popadną) to w przyszłym roku nie będzie presji na zwiększanie dystansu. Będzie IMO za to bodziec do budowania drugiej trasy w przyszłym sezonie (myślę, że głównie budowy drugiej trasy jako krótkiej - tutaj zresztą łatwiej będzie organizatorom tras długich wykroić trasę krótką niż organizatorom tras krótkich dołożyć dystans do długiej). Za to wprowadzenie zmian w przyszłym roku MOŻE
(nie musi) spowodować migrację organizatorów do tras długich (z nieuzasadnionej obawy o frekwencję) i nie będzie bodźca do budowy dodatkowych tras krótkich przez organizatorów tych długich (ten bodziec być może pojawi się rok później).

Moim zdaniem należałoby uświadomić organizatorów, że proponowane zmiany nie pogarszają ich sytuacji a są z korzyścią dla przyszłości Pucharu (dodatkowe trasy krótkie a więc otwarcie się Pucharu na zawodników, dla których długie dystanse są ponad ich siły jak również uatrakcyjnienie zasad punktowania Pucharu).


Masz dostęp do kontaktów mailowych do tych osób. Wyłuskać tych ok. 30 zawodników nie będzie chyba trudno. Może warto napisać maila z zapytaniem o zmiany i ewentualnie z linkiem do tej dyskusji (choćby po to, żeby poznali argumentację dla zmian - nie oczekuję, że każdy się wypowie na forum).

Zgadzam sie z tym co napisał theli
Zgłoszenie to formalność. Do tego myślę, że gdyby poszła informacja w świat (do organizatorów), że w związku z planowanymi korektami regulaminu jest możliwość w ciągu 7-10 dni zgłoszenia dodatkowych tras do Pucharu, nikt by się nie obraził, a może nawet ktoś by jeszcze zdecydował się na dodanie jakiejś trasy.

Czy dla 30 osób w pucharze zmiany są potrzebne? A czy chcemy żeby w pucharze było tylko 30 aktywnych osób? Róbmy zmiany z myślą, że jest/będzie tiu 100 osób aktywnych. A w międzyczasie w trakcie sezonu zróbmy wszystko aby podnieść rangę imprezy i aby ludzie wiedzieli, że startują w czymś takim jak Puchar.

Oprócz pewnie wielu innych sposobów wydaje się, że najprostszym sposobem jest podkreślanie tego na każdym kroku. Bezwzględnie na każdej imprezie. Na stronach imprez - organizatorzy sami powinni (i pewnie są) być zainteresowani informowaniem potencjalnych uczestników o tym, że to impreza o randze Pucharu (i info co to jest ten puchar i że każdy może być w nim klasyfikowany, bo to nie jest oczywiste dla wielu osób). Na samej imprezie też by było miło żeby pojawił się baner Pucharu, a pewnie najlepiej gdyby na każdej imprezie, np. na odprawie zabrał głos ktoś z kapituły (lub w jej imieniu - może sam org imprezy) z informacją o Pucharze, o klasyfikacji, o stronie, o forum...

Do tego info o każdej imprezie (i Pucharze) w portalach rowerowych ...

Itd...

Nie wiem jakie zawody organizowaliście ale ja po moim pierwszym razie miałem myśli samobójcze i mocne postanowienie, że nigdy więcej nie będę się w to pakował. Trasa to nie tylko parę kółek na mapie. Lampiony trzeba rozmieścić, a niektórzy traktując na poważnie imprezę starają się o różnego rodzaju pozwolenia. Poza tym dla mnie trasa to cała koncepcja. Nawet nie wiecie jak cierpiałem skracając II etap Odysei Podoba się wam zaliczanie punktów "rozciągających"? Nie powiem, gdzie ale zdarzyło mi się startować w zawodach, gdzie jeden z punktów miał wyraźne zadanie naciągnięcia trasy do 100 km i wcale to nie było fajne. Ja lubię zawody po których widać, że autor trasy postarał się żeby było ciekawie.A ile miała kilometrów to już zupełnie inna sprawa.A skąd przekonanie, że te zmiany kogokolwiek zaktywizują?pełna zgoda.

Zawodów nie organizowałem żadnych, ale współorganizowałem kilka innych kilkudniowych imprez i wiem, że najfajniejsza chwila to wtedy kiedy wszyscy się już rozjechali do domów, a ja zaległem we własnym łóżku


I tu jest chyba cały problem. Czytając wypowiedzi z tego roku, z ubiegłego mam wrażenie (obym się mylił), że do większości pomysłów się podchodzi na zasadzie: I tak się nie uda, a mamy 100% pewności, że coś to zmieni? To może lepiej nie róbmy nic, przecież od tylu lat jakoś to działa... Sorry, ale naprawdę mam takie odczucie...

Ja bym do tego podszedł zupełnie odwrotnie. Co zrobić, żeby orientacja na rowerze była popularniejsza? Trzeba przyciągnąć nowych uczestników (atrakcyjność) i utrzymać ich (motywacja do kontynuowania hobby).
Atrakcyjność to:
- nowa strona www (zrobimy to),
- media (artykuły w prasie rowerowej i nie tylko, radio, telewizja - wszelka pomoc mile widziana),
- informacja o pucharze na imprezach pucharowych (trzeba o tym przypomnieć organizatorom, trzeba wydać ulotki dołączane do pakietów startowych - coś razem na pewno wymyślimy),
- ułatwienie początku - wliczenie tras krótkich tam gdzie one są,
Motywacja to:
- cyliczność (Puchar, lokalne cykle, etc),
- łatwość dostępu - im więcej imprez tym lepiej,
- niskie wpisowe,
- zrozumiały regulamin.

W wielu punktach możecie pomóc wcale nie organizując imprez. Zamiast brylować genialnymi pomysłami na forum, poszukajcie sponsora dla strony, spróbujcie zainteresować pucharem kolegów piszących w gazetach, pracujących w radiu/telewizji, podzwońcie po firmach poligraficznych, czy nie chciałyby wydrukować z 2000 ulotek o pucharze zaprojektowanych przez waszą koleżankę/waszego kolegę grafika.

Niskie wpisowe możliwe jest kiedy: jest wielu zawodników, jest mało kategorii. Na Odysei było 6 kategorii z czego 4 były w parach - to jest razem 30 medali i 30 nagród rzeczowych - zeszła nam na to 1/3 budżetu imprezy. Jak impreza jest mała (do 50 zawodników), to każda kolejna trasa rozwala budżet.

Skomplikowana punktacja przysparza roboty przy obliczaniu i zwiększa ryzyko błędów, protestów, etc. Przy organizacji imprez z małymi wyjątkami pracujemy społecznie. Mamy ileś tam czasu który możemy na to poświęcić. Dokładanie kolejnych zadań wymaga kolejnych godzin spędzonych przy organizacji. Jak zanadto to skomplikujemy to istnieje ryzyko, że organizatorzy oleją Puchar i tyle z tego będzie.

Skoro imprezy są non-profit to zawodnicy jeśli chcą mieć gdzie się ścigać też powinni coś z siebie dołożyć - wpisowe, albo rzeczy o których pisałem powyżej. Z kolei za wpisowe powinni dostać fajną imprezę. Nie zgadzam się, że za wspieranie małej imprezy nie powinni dostawać dodatkowej gratyfikacji punktowej. Komu to przeszkadza ręka w górę.

Chciałem jeszcze na chwilkę wrócić do krótkich tras liczonych do pucharu. Krótkie trasy to na pewno ciekawy pomysł, tylko to musi być oddzielnie przygotowana trasa. Jeżeli organizator stworzy trasę krótką poprzez usunięcie kilku najbardziej odległych PK trasy długiej to taka trasa znacznie straci na aktrakcyjności. Potrzebne są dodaktowe PK przygotowane jedynie na potrzeby trasy krótkiej.

Moje zdanie jest takie, że ze względu na czas nie należy już wprowadzać żadnych zmian w punktacji. Natomiast proponuję (co już zresztą było proponowane), że jeśli jest możliwość przez osoby, które sugerowały różne koncepcje, aby liczyć na boku na bieżąco puchar wg swoich reguł.
Ja mogę się zobowiązać do liczenia punktacji wg schematu: 100 pkt za zwycięstwo trasy 100 km i dalej +1 punkt za każdy kilometr deklarowanej przez organizatora długości. Przy czym tylko najdłuższa trasa będzie punktowana.

Wszelkie symulacje są jak najbardziej pożyteczne ale nie dadzą odpowiedzi na pytanie co by było gdyby zmiany zostały wprowadzone ponieważ zawodnicy na trasie będą i tak dostosowywać swoje zachowanie/taktykę do obecnych reguł. Dotyczy to także wyboru zawodów. Możemy co najwyżej potestować techniczne aspekty danej punktacji, czyli np. problemy jakie mogą się pojawić przy przeliczeniu punktacji danych zawodów.

Zgadzam się, że już raczej za późno na zmiany zwłaszcza biorąc pod uwagę ogólny bezład decyzyjny. Może najpierw powinny zostać określone jakieś reguły podejmowania decyzji dotyczących zmian w regulaminie?

Dokładnie przydałaby się jakaś Kapituła odpowiedzialna za regulamin i włączanie imprez do Pucharu.