Coraz głośniej słychać narzekania na coraz większą liczbę startów wliczanych do klasyfikacji generalnej PPM. Przyszło mi do głowy, że może dla osób, które nie stać na jeżdżenie po całej Polsce w celu zdobycia punktów warto by zorganizować jakieś szczególne zawody, które dawałby szansę zdobycia tytułu Mistrza w jeden weekend. Formuła nie musi być skopiowana z PMnO. Jako, że jestem organizatorem jedynych w Pucharze etapowych zawodów oczywiście optuję za zrobieniem tego właśnie w takiej formule - jeden dzień dystans, drugi dzień sprint (to znaczy "nasz" sprint, czyli ok. 50km). Do PPM punkty liczone byłyby tak jak poprzednio ale do mistrzostw można by inną punktację, żeby zrównać trochę szanse sprinterów i długodystansowców.
Być może dobrze byłoby organizować mistrzostwa np. w okresie Bożego Ciała - byłoby co roku 3-4 dni na zawody.
Nie mam pojęcia jak to zorganizować od strony formalnej - trzeba jakiejś kapituły, etc. Podoba się wam taki pomysł?
PS. Dwudniowe zawody o których wspomniałem od przyszłego roku nie będą nazywać się Odyseja ale Galicyjski Orientator, albo coś w ten deseń - Odyseja była do tego roku organizowana przez Romanie Trzmielewskiego i niech tak już zostanie.
PPS. Ej no! Czy nie głosujecie trochę zbyt pochopnie? Jednodniowe? Takie mistrzostwa przecież kompletnie nie będą się różniły od zwykłych zawodów. Dajcie się namówić przynajmniej na dwudniowe... Jak wam się nie chce organizować to ja wam zrobię, a wy się pościgacie
Przecież lubiliście Odyseję, prawda? Mniemam, że głównie za szefa (mam na myśli RT), ale i formuła przecież była spoko. Nikt nie pisze w tym wątku - chyba wam nie zależy, to co ja się będę przejmował? 