Wiem, że użyłem drastycznego języka. Trochę to było zamierzone, bo chciałem wami potrząsnąć, a trochę może wynikać z tego, że ostatnio pisałem sprawozdanie i mam teraz lekką skłonność do wyolbrzymiania. Przepraszam. Nie chciałem wam psuć nastrojów przed świętami. Wyobraźcie sobie teraz śnieg za oknem, rozgwieżdżone niebo i poprzebieranych kolędników. Lepiej? No.
Kiedy rozmawiałem z Romanem na wiosnę, powiedział, że już kilka razy zastanawiał się czy nie wygaszać stopniowo Odysei, bo nie ma komu tego robić, a i ludziom się nie chce jeździć jak dawniej. Bardzo szybko okazało się, że delikatnie mówiąc to nie do końca prawda. Po pierwsze, znalazł Bikeholików, którzy mimo drobnych zgrzytów pociągnęli imprezę i wygląda na to, że zamierzają ją w przyszłym roku rozwijać. Po drugie w maju odbył się Waypoint. Jakkolwiek jego organizowanie nie byłoby męczące, WPR bije kolejne rekordy popularności. Wajak, dla mnie to jest wzorcowa impreza! Pokłuciłem się z żoną i przesuwaliśmy wakacje, bo chciałem to zobaczyć na własne oczy (startuję w MTBO od zeszłego roku). Warto było zaryzykować rozpad małżeństwa! Zamysł jest genialny, a realizacja super-profesjonalna! Strona... ehhh.... nie pożyczylibyście informatyka Pucharowi? Na jesiennej Odysei też frekwencja była nie mała, a na Harpaganie o ile się nie mylę to rowerowo wyszło doskonale - coś tym razem biegaczom powypadało, ale w tym słabo się orientuję.
Rzecz w tym, że wiele osób, które raz wezmą udział w takiej imprezie, chciałoby sobie jeszcze pojeździć w takich zawodach, ale nie chce im się gmerać i szukać. Ja tak miałem (Łemkowski Bikeorient) i większość moich znajomych. Żeby podtrzymać ich zainteresowanie trzeba im od razu podsunąć następne imprezy i dawać im poczucie przynależności do jakiejś nieformalnej społeczności. Taka nasza biologia. Większość z nas to lubi, choć nie wszyscy od razu chcą się formalnie organizować czy tworzyć subkulturę. Niektórzy z nich prędzej czy później się zbiorą i pojadą. Do tego przede wszystkim potrzeba im "żywej" strony. Dobry byłby emailowy newsletter jako opcja przy rejestracji. Bez spamowania - tylko informacje o imprezach. Jeśli trafiłby się zdolniejszy informatyk to możnaby zaznaczać tam miejsce które kogoś interesuje (nie koniecznie według podziału administracyjnego). Na stronie powinny też pojawiać się informacje o wszystkich imprezach, a nie tylko tych pucharowych. Okazuje się, że jest ich całkiem sporo ale trudno do nich dotrzeć. Pomysł żeby ujednolicić rejestrację i umieścić ją na jednej stronie jest doskonały. Kompletnie za to się nie zgadzam, że poza suchą informacją o terminie i regulaminie Pucharu na stronie na ma o czym pisać. Zakładając, że rajdy są mniej więcej co 2 tygodnie, a rajdem i po rajdzie dzieje się dużo to znaczy, że jest mnóstwo rzeczy do pisania. Popatrzcie na Napieraja. To jest też niszowa strona. Nie wiem na ile to im wychodzi, ale przynajmniej się starają. Można nawiązać jakąś komercyjną współpracę - niech jakiś fizjoterapeuta w ramach reklamy napisze artykulik co jest dobre a co złe. Może jakąś siłownię dałoby się wciągnąć, albo producenta sprzętu, żeby trener popisał o metodach treningu rozmaitych, a producent pozachwalał swoje walory. Dużo rzeczy dałoby się umieścić tam na stałe, np. poradniki jak zrobić imprezę (oj poczytałbym coś takiego, a wy to wszystko już wiecie - jakie zgody, jakie ustawy to regulują, firma czy stowarzyszenie, etc. etc....), jak konstruować mapę, czy w końcu jak kręcić pedałami, etc. To wszystko teraz wygląda lekko kosmicznie, a pewnie i trochę naiwnie, ale to wcale nie jest nie do osiągnięcia. Jeszcze raz to napiszę - MTBO to idealny sport dla wszystkich amatorów. A sporty amatorskie rozkwitają. zobaczcie na tych wszystkich nordikuokingów. Popatrzcie ilu ludzi jeździ na wakacje z rowerami i spróbujcie sobie przypomnieć jak to było 2-3 lata temu. Oni nie muszą jak groupies jeździć za wszystkim imprezami Pucharowymi. Wystarczy, że wystartują w majowy weekend w takiej imprezie jak Waypoint, a będą przysparzać sponsorów i popularności całej dyscyplinie. Producent gaci prędzej da na nagrody jak raz na jakiś czas jego markę zobaczy 450 osób zainteresowanych uprawianiem sportu, a część z nich w kawałku ich garderoby odjedzie z imprezy. Pomysł, żeby na Dymnie rozdawać koszulki, czy się tego chce czy nie, jest genialny, choć swoją drogą koszulki mogłyby być bardziej wyjściowe - żona mi nie pozwala w niej chodzić i wiecznie przekłada do szuflady z koszulkami do spania. Tyle, że na tej koszulce jak na koszulce z festiwalu powinni być wielkimi literami wydrukowani sponsorzy.
Mam nadzieję, że to ja mam rację, a nie Wajak i że imprezy na orientację mają jednak świetlaną przyszłość pod warunkiem, że tego teraz nie spieprzymy. To o czym piszesz to prawie same zalety.
- różne standardy w bazach
Zaleta. Jak ktoś nie ma kasy śpi na sali gimnastycznej, a jak nie lubi sali i go stać to szuka sobie kwatery. Rzeczywiście orgi mogliby bardziej popracować nad współpracą z lokalnymi hotelarzami, pensjonarzami, agroturystykami etc. Na dobrej stronie dałoby się takie informacje bardzo łatwo umieścić, a z dostawcami usług nietrudno wytargować jakiś porządny rabat (imprezy rzadko rozgrywane są w szczycie sezonu). W styczniu jadę na szkolenie do Czech. Organizator warsztatów wytargował z hotelami 50% rabaty i to w stosunku do ceny poza sezonem!
- niesprzyjający kalendarz (np. zawody tydzień po tygodniu)
Duża liczba imprez byłaby zaletą, bo podtrzymywałaby zainteresowanie. Miejmy nadzieję, że niedługo organizatorzy Pucharu będą musieli wprowadzić selekcję imprez, bo przecież nie wszystkie muszą być od razu w Pucharze. Większości cyklistów wisi czy zdobędą punkty Pucharu czy nie, a ci wszyscy "statyści" są potrzebni, bo z kim byście wygrywali? Ja jestem statystą. I chciałbym się przejechać gdzieś w pobliżu, a nie zapierniczać przez całą Polskę, żeby zdobywać punkty (co nieukrywam jest dla mnie niezwykle przyjemne). Ale jak już wcześniej pisałem myśląc o klasyfikacji nie musisz startować wszędzie. Większość imprez i tak odbywa się rzadziej niż co tydzień więc idąc tym kluczem opuściłbyś 1-2 imprezy na rok. Kowalczyk i Bjorgen też nie wszędzie startują, a Contador odpuszcza Giro, bo chce pojechać lepiej w Tourze. Centralna strona za to miałaby tę zaletę, że amatorskie imprezy nie musiałyby się bić o uczestników z Pucharowymi (tak jak to było w przypadku BikeOrientu i Wyzwania w tamtym roku)
- różne standardy tras (np. sposób potwierdzania punktów)
To żadna wada. Większym kłopotem jest tak na prawdę SI niż perforatory i karta. Poza tym mnie ogromnie podoba się, że istnieją tak skrajnie rożne imprezy jak Dymno i Harpagan. Wielu ludzi to doceni tylko powinni być o tym uprzedzeni - na centralnej stronie da się o tym napisać.
Ankieta jest świetnym pomysłem. Nie długa i z pytaniami typu "Co byś zmienił?" Założę się, że w większości pojawiłaby się odpowiedź "WWW"
Co do wsparcia "nowych" ze strony "starych" to już wcześniej o tym pisałem. To jest nieodzowne jeśli impreza ma trwać. W końcu jak wam wyczerpie się potencjał to fajnie byłoby mieć następcę i wreszcie na stare lata postartować sobie bez wyrzutów sumienia, że niczego się samemu nie organizuje.
wajak napisał(a):
Popularność orientacji, co już poruszałem w innym wątku może przynieść cykl maratonów na orientację z dystansami jak na WPR, z jednym organizatorem, masą sponsorów i w odróżnieniu od MTB z różnymi budowniczymi tras.
Ten cykl pewnie narodził się już w nie jednej głowie. Teraz trzeba to tylko zorganizować. Wiem z pewnych źródeł, że pewna grupa ludzi ma pewien pomysł, ale nie mogę więcej napisać
Sławy na forach, choć nie koniecznie uczestników w zawodach, można sobie też przysporzyć ekstremalnością dotychczas niespotykaną i z tego co wiem ale nie powiem też takie pomysły powstają.
Oj wariat ze mnie albo wizjoner. Lepiej to poślę zanim się rozmyślę... Obstaję przy tym, że na jakiejś imprezie w centralnej Polsce należałoby się oficjalnie umówić na pogaduchy. W sumie lepsza może byłaby impreza dwudniowa, a taka jest jedynie Odyseja... Jakby co to ja będę - możecie mnie wtedy osobiście spotwarzyć, za te wszystkie dyrdymały.
Zatem bawcie się dobrze w Święta i niech wam petardy palców niepoobrywają, bo wtedy tylko ostre koło wam zostanie, a na tym raczej w Pucharze nie pojeździcie.... a może to jest myśl??!! Chyba zaczynam wariować. Haaaaaaa ha ha ha ha ha ha!!!!!! (miało być diabolicznie)
PS. Chyba kompletnie zwariowałem... Przyszło mi do głowy, że jeśli byłaby możliwość tworzenia profili na stronie to można by łatwiej się rejestrować a jakby dla zarejestrowanych wprowadzić jakieś bonusy... Ja pierniczę!!!!! Z cynamonem, kardamonem i goździkami!!!!! HAAAAAAAAAA HA HA HA!!!!
PPS. Na mojej wymarzonej stronie wisiałby teraz nius, że na forum PK4 rozgorzała dyskusja nad przyszłością Pucharu. Wiecie ile pomysłów ludzie by zaczęli zgłaszać?