Mapa jest na BB - mój ślad akurat wykorzystuje całą:
http://gps.bikebrother.com/mapa.aspx?trasa=13977Krótka relacja z mojego przejazdu:
-PK 19 - wszystko szło dobrze ale przy PK stwierdzam, że manetka kręci mi się bez oporu - po półgodzinnym zmaganiu ze sprzętem jadę dalej bez możliwości zmiany biegów (no nie do końca - jak się zatrzymam i zejdę z roweru to mogę zmienić bieg kluczem - mam piastę wielobiegową)
-PK 5 - skusiłem się na przecinkę od północy bo fajnie wygladała - skończyło się na przedzieraniu przez pokrzywy do pasa
-PK 8 - dotarłem przed SMS-em o zmianie opisu - ale jadąć wzdłuż "żlebu" (swoją drogą nie był to nawet subtelny "jarek") bezproblemowo trafiłem na punkt
-PK 18 - atak na punkt wzdłuż grzbietu wydmy - okazało się, że jest tam fajna droga
-PK 2 - znowu bez historii wszystko sprawnie mimo dojazdu drogą niezaznaczoną na mapie ale miejsce było bardzo charakterystyczne
-PK 11 - dojazd przecinką może nie najszybszy ale za to można było wyłączyć myślenie i skupić się na podziwianu krajobrazów

-PK 14 - mapka przy zamku rozwiązywała sprawę dojazdu do punktu - fajny zjazd singlem od punktu
-PK 3 - poza mini błądzeniem w centrum Czarnkowa poszedł bardzo sprawnie
-PK 6 - w Czarnkowie tankowanie bukłaka - sam punkt czujny ale udało się bez problemów
-PK 10 - jaz odpuściłem bo był wybitnie nie po drodze a jazda "bez biegów" trochę już mnie zmęczyła, przed samym PK odkrywam, że będę miał do pokonania rzeczkę - długo się zastanawiam, ale ryzykuję przeprawę. No i dobrze bo była jednak przeprawa po grobli przy jeziorze
-PK 1 - największa wtopa na jakieś 50 minut - zamiast namierzyć się przecinką prosto na punkt próbuję dojazdu od północy drogą nie zaznaczoną na mapie - jadę trochę za daleko, wchodze na górkę, a tam się okazuje, że górek o podobnej wysokości jest całe mnóstwo. Po sprawdzeniu kilkunastu z nich odpuszczam i namierzam się od przecinki
-PK 17 - tempo spada ale za to górka tym razem bardziej wyrazista i już na trzeciej kulminacji znajduję punkt

-PK 15 - odpuszczaam siódemkę bo za daleko - u podnóza górki jadę tak długo aż kończą się krzaki i wchodzę na górkę dobrze przebieżnym lasem
-PK 9 - szybko, sprawnie, dodatkowo piękny wschód nad zamglonym jeziorem
-PK 16 - kolejny szybki punkt
-PK 20 - dojazd bezproblemowy dzięki podpowiedzi miejscowego o drodze od NW prowadzącej prosto na punkt. Niestety już na punkcie nie potrafię znaleźć właściwego drzewa. Jak już znalazłem to wracając do drogi zgubiłem kartę. Na szczęście udaje się ją znaleźć w wysokiej trawie. Strata na jakieś 40 minut która powoduje, że nie ryzykuję już jazdy na czwórkę
-PK 12 - dołów w okolicy pod dostatkiem ale punkt na szczęście widoczny z daleka
No i meta prawie z dwugodzinnym zapasem - pewnie zdążyłbym jednak na PK4 ale na szczęście 17 zaliczonych punktów wystarcza do zwycięstwa. Gdyby nie awaria trasa do zaliczenia w całości - no ale za rok może w końcu obędzie się bez dodatkowych przygód i uda się odwiedzić wszystkie punkty.
Dzięki za świetną (jak zwykle) imprezę.
Paweł