Niejednokrotnie propozycje zmian regulaminu Pucharu Polski wpisują się w oczekiwania pewnych grup interesu. Poniżej chciałbym przedstawić swoją propozycję dotyczącą wyłącznie rywalizacji kobiet i trudno mi zarzucić, bym we wprowadzeniu proponowanych zmian miał jakikolwiek interes (operacja zmiany płci dopiero w planach). Zmiany te wydają mi się po prostu racjonalne, nie powinny wpłynąć ujemnie na frekwencję na imprezach, przeciwnie - mogą ją podnieść oraz mogą się przyczynić do zaostrzenia rywalizacji o czołowe lokaty. Chciałbym się zająć wyłącznie rywalizacją kobiet, bo jeśli chodzi o frekwencyjność na imprezach ich rywalizacja różni się diametralnie od rywalizacji w kategoriach M (i nie ma tu sensu dyskutować nad przyczynami takiego stanu rzeczy, należy raczej dla potrzeb niniejszej propozycji zaakceptować te różnice jako fakt). Myślę, że warto, żeby Kapituła pochyliła się nad poniższymi propozycjami: Sezon 2011 mamy już za sobą, znane są wyniki końcowe Pucharu Polski. Analiza tych wyników doprowadziła mnie do wniosku, że w przypadku rywalizacji kobiet próg najlepszych siedmiu imprez, których wyniki uwzględniane są w Pucharze Polski ustawiony został zbyt wysoko. Dlatego proponuję, żeby obniżyć go do czterech imprez. Średnia ilość imprez, w których zawodniczki brały w 2011 r. udział w przypadku pierwszej dziesiątki PP w K100 wynosi 4,5, a w przypadku pierwszej dziesiątki PP w K50 - 4,2. Im niżej w klasyfikacji tym udział w imprezach jest jeszcze niższy (są to najczęściej 1-2 imprezy w roku). Biorąc pod uwagę łącznie K100 i K50 - tylko sześć zawodniczek wzięło udział w co najmniej siedmiu imprezach w roku (w siedmiu TP100 lub siedmiu TP50). Dlatego próg siedmiu imprez w przypadku rywalizacji w kategoriach K uważam za zbyt wysoki i proponuję jego obniżenie do czterech. Pozwoliłoby to na włączenie się większej ilości zawodniczek do walki o czołowe miejsca na poszczególnych dystansach (są takie dziewczyny, które mają po 2-3 imprezy, ale 100-150 pkt.; obniżenie progu do czterech imprez mogłoby jej zmobilizować, żeby pojawiać się częściej, przy siedmiu imprezach liczonych do PP nie podejmują walki). Nie zgodzę się z tezą, że obniżenie progu z siedmiu do czterech imprez obniży frekwencję (ta frekwencja i tak jest niska - vide: średnia dla pierwszej dziesiątki w PP na poszczególnych dystansach) oraz że wpłynie demotywująco dla najlepszych (np. cztery pierwsze imprezy w roku zrobione na 4 x 100 pkt. lub 4 x 50 pkt.). Jeśli przy równej ilości punktów o lokacie w PP będzie decydował piąty, szósty itd. najlepszy wynik, to i te najlepsze jeździły będą dalej, również po to, aby odbierać punkty rywalkom i nie dopuścić, aby inne zawodniczki robiły 100/50 pkt. za imprezę. I jeszcze klasyfikacja K OPEN. Dyskusyjny jest w ogóle sens prowadzenia tej klasyfikacji. Jeśli jednak ona funkcjonuje, to również w mojej opinii wymagałaby zmian. Zawodniczki specjalizują się (ukierunkowują się) w poszczególnych dystansach, albo startują w K100 i w ogóle lub sporadycznie przyjeżdżają na K50, albo startują w K50 i w ogóle lub sporadycznie przyjeżdżają na K100. Odnoszę wrażenie, że w klasyfikacji K OPEN toczy się korespondencyjna rywalizacja między czołówką K100 i K50. Aby to zmienić proponuję, aby do klasyfikacji K OPEN liczyły się cztery najlepsze starty w K100 i osiem najlepszych startów w K50. Przy obecnej "specjalizacji" pozwoliłoby to, przynajmniej teoretycznie, na wyrównanie szans w rywalizacji najlepszej zawodniczki z K50 z najlepszą zawodniczką z K100, a niewykluczone, że zmobilizowałoby do startów na drugim niż "koronny" dystansie. Uważam, że powyższe propozycje zmian wpisują się w cele, jakie zostały dla Pucharu Polski nakreślone (wyłonienie najlepszej zawodniczki, uatrakcyjnienie współzawodnictwa i promocja dyscypliny). I na koniec dla tych, którzy czytali nieuważnie - propozycje te dotyczą wyłącznie rywalizacji kobiecej, z uwagi na różnice w częstotliwości startów ich przenoszenie na grunt rywalizacji w kategoriach M nie ma uzasadnienia.
|