tomso napisał(a):
A co sądzicie o podanej szumnie 50 -ce na Harpaganie? Przeczytałem dziś regulamin i wynika z niego, że setka zostaje po staremu, a 50-ka startuje rano w sobotę!! Co to ma wspólnego z tradycją Harpagana??!! Nie wiem. Dla mnie to parodia i popsucie całej pięknej historii Harpagana. Czytam, że cieszą się Ci co nie dadzą rady pokonać 100 km, no ale przecież nikt im nie bronił kończyć trasy po 1 pętli!!
A kto Ci broni dalej startować w setce?
Ja tam wolę dzienne zawody i lepiej, że trasa startuje rano.
tomso napisał(a):
Apel do orgów, może niech pójdą dalej i zrobią trasy 25 km i 10 km rodzinne.Imprezę zakończyć występem np.jakichś lokalnych zespołów i potańcówką do białęgo rana. Ewentualnie może być muza z dj -em. Jak już iść tą drogą to na maksa,a w przyszłości w ogóle zrezygnować z setki...bo za trudna. Chore.
A może zabronić wogóle przyjeżdżać z rodzinami - bo po co? Wprowadzić spanie pod gołym niebem, zabronić np zabierania na trasę wody - bo za łatwo jest tak?
Co widzisz złego w krótkich trasach? To tak jak byś powiedział zawodnikom biegającym na 800m, że ich dystans jest gorszy od tych na 3000m.
Bartek Grabowski
PS. podpisz się pod wypowiedziami bo inaczej jest to rozmowa - przynajmniej dla mnie - z komputerowymi nickami