Prowadzimy bardzo interesującą dyskusję na temat różnych rodzajów zaliczania PK. Nie spodziewałem się, że może być tyle różnych stanowisk w tej sprawie. Jednakże mam wrażenie, że trochę przeskakujemy pewien etap, który wymaga wyjaśnienia. Mianowicie, jak rozwiązać problem, który już zaistniał, czyli jakie mają być konsekwencje przeprowadzenia nieregulaminowych imprez?
Nie zazdroszczę Kapitule sytuacji, w jakiej się, trochę na władne życzenie, znalazła. Bo wyjścia z sytuacji widzę 2 i obydwa są złe.
Po pierwsze, poczucie sprawiedliwości nakazywałoby nie zaliczyć punktów zdobytych na "Jaszczurach" do punktacji PMnO. Wydaje się się to zasadne, ale karę za zaniedbania Organizatora i Kapituły poniosą faktycznie zawodnicy, którzy wzięli udział w w imprezie kierując się dobrą wiarą, że jest ona regulaminowo OK, skoro znalazła się w Pucharze. Ponieśli koszty, przeznaczyli na nią swój czas, wysiłek, emocje. Ma to znaczenie dla tych zawodników, którym zależy na punktach w PMnO. Rozwiązanie takie jest drastyczne i daje zawodnikom pretekst do uzasadnionych pretensji w stosunku do Organizatora i Kapituły. Pogłębi to konflikt.
Po drugie, Kapituła może przymknąć oko na problem, który po trosze sprokurowała i uznać wyniki zawodów. W takim przypadku cierpi ogólne poczucie sprawiedliwości, bo można takie stanowisko odebrać jako przyzwolenie na łamanie zasad. Nie ma jednakże uderzenia w zawodników.
Cały problem sprowadza się do wyboru mniejszego zła. A w tym konkretnym przypadku, mniejszym złem będzie, jak sądzę, wariant nr 2. Jednakże Kapituła, zanim będą podjęte jakiekolwiek inne działania, powinna wyrazić w tej sprawie swoje oficjalne stanowisko. To jest punkt wyjścia do dalszych działań. Musimy wiedzieć na czym stoimy.
W dalszej kolejności możemy prowadzić rozważania nad sprawami regulaminu w kontekście zasad opisywania i zaliczania PK oraz ewentualnych konsekwencji dla "Jaszczura" w przyszłym sezonie"
Koniecznym jest również podjęcie działań zapobiegawczych, tzn. mających na celu zapobieżenie wystąpienia podobnych problemów.
Jest to niczym innym, niż metodyczny sposób rozwiązania problemu: analiza sytuacji, identyfikacja problemów, analiza konsekwencji, propozycje rozwiązania problemów, działania zapobiegawcze. Tak w tej sytuacji powinniśmy działać, gdy emocje już powoli opadają.
Zdaję sobie przy tym sprawę z faktu, że to co robimy jest tylko zabawą grupki zapaleńców. 99,99% mieszkańców naszego kraju nie daje sobie sprawy z istnienia czegoś takiego jak biegi na orientację. Jeszcze mniej ludzi wie o PMnO. Jest to więc absolutna nisza. O prestiżu imprez też lepiej nie mówić. Często nawet lokalni mieszkańcy nie wiedzą, że takie zawody na ich terenie odbywają się...
Niemniej jednak, dla pewnej grupy dziwolągów, w której i ja się znajduję, imprezy w ramach PMnO są czymś ważnym, czymś na co się czeka, na co chce się wydawać pieniądze i jechać często setki kilometrów na start. Lubię spotykać tych kilkadziesiąt znajomych twarzy. Pogadać z zacnymi ludziskami, pozwiedzać tereny, w jaki prawdopodobnie nigdy bym nie dotarł. Jest to bardzo ważna część mojego życia, ale, jak już wcześniej wspomniałem, tylko rozrywka.
Chociaż jest to tylko zabawa, to dbajmy o wspólnie przyjęte reguły tej zabawy. A w przypadku problemów, które są nieuniknione, postarajmy się te problemy jak najlepiej rozwiązywać, słuchając wzajemnie swoich argumentów i stosując sprawdzone metody ich rozwiązywania. Dla naszego wspólnego dobra.
|