malo napisał(a):
Prysznic powinien być świadczeniem, którym organizator może zachęcić do uczestnictwa w imprezie, ale nigdy nie powinien stać się wymogiem
Zgadzam się z Tobą w pełni. Wymóg prysznica dla uczestników mógłby mocno zawęzić możliwość organizacji imprez w niektórych rejonach. Tak jak napisał Wesoły Jędruś wymóg taki mógłby obrócić się przeciwko uczestnikom. Być może nie można by zorganizować rajdów w wielu ciekawych rejonach z uwagi na brak odpowiedniej bazy. Ale informacja w materiałach przedstartowych czy na taki luksus, jakim jest prysznic, można liczyć czy nie uczestnikom się wg mnie należy.
malo napisał(a):
bo MnO powinno zostać imprezą plenerową, a nie imprezami wczasowymi.
A tu się z Tobą nie zgodzę. Spróbuj wczuć się w sytuację uczestnika. Imprezy/piesze maratony na orientację rozgrywane w ramach Pucharu Polski są imprezami quasi-sportowymi, a my mamy XXI wiek. Możliwość skorzystania z prysznica po wysiłku, jakim jest pokonanie trasy 50 czy 100 km, to dla wielu zaspokojenie elementarnej potrzeby. Wielu z nas przyjeżdża na te imprezy pociągami (ogólnie: komunikacją publiczną). Nie bardzo wyobrażam sobie powrót latem po forsownym marszu/biegu, bez możliwości doprowadzenia się do stanu używalności. Byłaby to dla mnie niezwykle krępująca sytuacja. Nie mówiąc o tym, że dla współpasażerów - męczarnia. Niestety, ale sama tylko możliwość skorzystania z umywalki nie załatwia sprawy. Być może dla Ciebie oczekiwanie ze strony uczestnika, że będzie miał możliwość skorzystania w bazie z prysznica to fanaberie "wczasowicza", dla mnie oczywistość. To kwestia kultury bycia i element kultury osobistej.
Tak więc jak najbardziej uważam, że niedobrą rzeczą byłby bezwzględny wymóg zapewnienia uczestnikom możliwości skorzystania z kąpieli po dotarciu na metę. Jednak uczestnik rozważając udział w imprezie winien taką informację posiadać, czy na ten zbytek w postaci prysznica może liczyć, czy nie. To go albo zachęci, albo zniechęci do udziału w imprezie.
Tomek
Zaloguj
Zarejestruj
FAQ
Szukaj
