FORUM EKSTREMALNE

"do odstrzału" brzmi nieco drastycznie

Mam jednak nadzieję, że kolizja terminów nie doprowadzi do usunięcia z kalendarza Jaszczura, na którego bardzo chętnie bym się wybrał. Rudawska Wyrypa to dla mnie 1000 km, także raczej odpada, a Północne Rubieże ok. 500 km (w obie strony, rzecz jasna). Nawet przy niższej punktacji wybrałbym Jaszczura.

Może np. wprowadzić taki przepis, żeby możliwe były dwie imprezy w jednym terminie, pod warunkiem, że bazy zawodów są od siebie oddalone o co najmniej 500 km (licząc np. wg tras wyznaczanych przez targeo czy google).

[/quote]... Jaszczur - Północne Rubieże byłby przeznaczony do "odstrzału" przez Kapitułę.[/quote]

Czemu od razu do odstrzału??!! Może warto aby organizatorzy Jaszczura pomyśleli o przesunięciu terminu... widziałam jakiś wolny weekend majowy w kalendarzu PMnO
pozdrawiam

... Jaszczur - Północne Rubieże byłby przeznaczony do "odstrzału" przez Kapitułę.[/quote]

Czemu od razu do odstrzału??!! Może warto aby organizatorzy Jaszczura pomyśleli o przesunięciu terminu... widziałam jakiś wolny weekend majowy w kalendarzu PMnO
pozdrawiam[/quote]

Założyłem przypadek z roku 2012, gdy na jeden termin zgłoszone zostały Wiosenny Tułacz jako jedna z trzech imprez jednego organizatora oraz Róża Wiatrów jako jedyna impreza drugiego organizatora. Jako, że nie doszło do negocjacji w sprawie zmiany terminu jednej z nich, a może negocjacje takie okazały się bezowocne, "odstrzelony" został Wiosenny Tułacz (ku niezadowoleniu organizatora tejże imprezy). W przypadku pierwszego majowego weekendu 2013 sugerowałem, że jeśli nie dojdzie do ruchu ze zmianą terminu którejś z imprez, to na zasadzie analogii do roku 2012 "odstrzelony" zostanie Jaszczur - Północne Rubieże, a ostanie się Rudawska Wyrypa. Dobrze byłoby, aby "malo" (Mieszko) miał tego świadomość, bo to przede wszystkim do niego należy w tej kwestii ruch (Rudawska Wyrypa znajduje się w uprzywilejowanej sytuacji jako, że jest jedną z dwóch imprez zgłoszonych przez Ciebie i Roberta do kalendarza, a Jaszczurów jest cztery).
Chyba, że tak jak pisze Bernard pojawi się w regulaminie novum dopuszczające w jednym terminie dwie odpowiednio oddalone od siebie imprezy. Ale to chyba nie jest dobry kierunek, aby w jednym terminie w dwóch różnych miejscach odbywały się dwie imprezy.

Z tym, że owo niezadowolenie wzięło się nie z faktu samego "odstrzału" imprezy co z faktu niepowiadomienia o tym organizatora.

Marcin dajmy już spokój Tułaczom, przecież i tak masa je krytykuje, pozostaną pewno lokalną imprezą z wiernymi uczestnikami, do których Ty i ja się zaliczamy.Pozdrowionka.Tomek

A ja uważam, że dla organizatorów to czy impreza ma wagę 50 czy 45 punktów to jest różnica maksymalnie 10 zawodników. Dużo ważniejsze są pozostałe aspekty, a najważniejszym z nich promocja wśród tzw. tubylców, którzy na zawodach stanowią zazwyczaj ponad 50% uczestników.

Rudawska Wyrypa - 45pkt. - 109 uczestników na trasie, Azymut Orient - 50pkt. - 16 osób uczestników.
Czy fakt, że na Jaszczurze było tylko 9 osób wynikał z tego, że impreza miała niższą wagę, czy raczej z tego, że zawody nie miały strony internetowej?

W pucharze ściga się około 60-70 zawodników (zakładam, że ścigają się Ci, którzy mają przynajmniej 5 startów) i to tylko oni patrzą na wagę zawodów. Ja sam startując 7 razy nigdy nie przekroczyłem Wisły, bo mi się nie chce jechać na drugi koniec Polski, żeby wystartować w zawodach, w których mogę zdobyć 5pkt. więcej. Spokojnie w okolicy <300km mogłem nazbierać nawet więcej niż te wymagane 7 startów.

I jeszcze apel do organizatorów - przyciągajcie nowych uczestników, niech ludzie debiutują na Waszych imprezach, a nie liczcie na to, że z samego faktu "bycia" w pucharze na zawody zjadą Wam się tłumy.

Pozdrawiam

Jeszcze garść statystyk
W zawodach PMnO na 50km było w sumie 1576 startów w 25 imprezach - średnio 63 zawodników na imprezę.
W zawodach z wagą 50 wystartowało 989 osób co daje średnio 66 zawodników na imprezę. (najwięcej 103 na Włóczykiju, najmniej 16 na Azymut Orient)
W zawodach z wagą 45 wystartowało 587 osób co daje średnią 59 zawodników na imprezę. (najwięcej 150 na Harpaganie-43, najmniej 9 na Jaszczurze)
Różnica w średniej wynosi 7 czyli debiuty wypadły całkiem nieźle, mimo utrudnienia w postaci obniżonej wagi.

W zawodach z wagą 50 wystartowało 989 osób co daje średnio 66 zawodników na imprezę. (najwięcej 103 na Włóczykiju, najmniej 16 na Azymut Orient)
Marqiz na IWW wystartowało 129 zawodników( waga 50). Coś nie dokładne ,masz te statystyki

Przyznaję się bez bicia, że ilość uczestników liczyłem z pliku z wynikami i sprawdzałem ilu uczestników dostało jakiekolwiek punkty do pucharu w danych zawodach. Na każdej imprezie są osoby, które wystartowały, a nie ukończyły i w związku z tym nie otrzymały punktów do rankingu. Te jak się okazało lekko przekłamane statystyki miały tylko pokazać, że waga zawodów nie ma aż tak dużego wpływu na ilość uczestników.
Pozdrawiam

I tu się zgodzę. Ważniejsze jest jakie są zawody a w przypadku debiutu kto je robi niż liczenie punktów. Tak nawiasem nierzadko łatwiej coś uciułać na niżej punktowanej imprezie.

Pojawił się kalendarz zawodów zaliczanych do Pucharu. Nie ma tam niestety "wagi" zawodów.
Czy to oznacza, że wszystkie mają taką samą wagę?