FORUM EKSTREMALNE

Piesze i rowerowe maratony na orientację
Teraz jest Cz, 28 mar 2024, 23:45

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1




Stwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 13 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Dalej
Autor Wiadomość
 Temat: Pucharowe Quo Vadis
PostNapisane: So, 28 lip 2012, 20:21 
Offline

Dołączył: So, 28 lip 2012, 20:08
Posty: 6
Pucharowe Quo Vadis

Ilość zawodów w tym roku w PMnO jest wręcz oszałamiająca. Nic tylko jeździć i zaliczać kolejne starty. Mnogość tras, piękne zakątki Polski, świetna organizacja imprez (doskonale przygotowane zaplecze dla biegaczy oraz perfekcyjnie zbudowane mapy). Chciałoby się rzec, że od tej radości można dostać zawrotu głowy…

I właśnie o tym zawrocie głowy będzie właśnie ów artykuł, bo czy rzeczywiście wszystko w pucharowych imprezach jest takie piękne i kolorowe? Żeby się o tym przekonać, bądź dojść do zupełnie innych wniosków, postanowiłem omówić z osobna wspomniane wyżej składowe „idealnego rajdu” .

W bieżącym roku obserwujemy w naszym kraju rozkwit rajdów na orientację. Sytuacja przypomina nieco tę sprzed kilku lat, gdy nastąpił lawinowy rozwój masowych biegów ulicznych. Rosnące zainteresowanie tego typu imprezami powoduje, że organizowanych jest coraz więcej zawodów o różnym zasięgu, frekwencji i poziomie. Ten fakt należy traktować jako rzecz pozytywną. Niestety, bywa, że wraz z ilością w parze nie zawsze idzie jakość.

Każda impreza to dla organizatorów i zawodników, bagaż nowych doznań i doświadczeń. Zarówno tych związanych z przygodami w leśnej głuszy, jak i tych dotyczących całej otoczki rajdu. Mam tutaj na myśli bazę rajdu, poziom organizacji poszczególnych elementów rajdu (otwarcie imprezy, starty tras, odprawy techniczne posiłki w trakcie i po rajdzie itp. Itd. ). Nie chcę w tym miejscu krytykować o infrastruktury baz rajdu, trudno bowiem wymagać, by np. w środku puszczy bądź parku krajobrazowego oczekiwać standardów właściwych pięciogwiazdkowemu hotelowi. Za standard należy więc uznać rajdową klasykę, czyli noclegi na podłodze oraz własny ekwipunek potrzebny do snu. Organizatorzy powinni jednak sprawdzić stan techniczny bazy, ilość i dostępność do toalet oraz pryszniców. Czajnik elektryczny niezbędny do przygotowania gorącego napoju powinien być traktowany jako rzecz standardowa w katalogu wyposażenia bazy zawodów. Tymczasem kilkakrotnie słyszałem, jak wykończeni po zakończonym rajdzie zawodnicy narzekali, że nie mieli możliwości przygotowania ciepłej herbaty…

Co do budowania tras, są pewne zasady ( to powinny powstać), których organizatorzy nie powinni zmieniać, jak im się podoba. Jeśli trasy nie spełniają tych wymagań, nie powinny być dopuszczone do pucharu polski. Mój postulat - po zakończeniu sezonu należy dokonać przeglądu i weryfikacji popełnionych przez organizatorów błędów tego typu, a następnie przeprowadzić szerokie konsultacje w środowisku. To wszystko doprowadzić ma do wypracowania pewnych standardów mających na celu podniesienie poziomu pucharowych imprez. Mam tu na myśli np. ujednolicenie skali map oraz rzeczywiste długości tras itp.

Kolejną istotną sprawą są strony internetowe imprez i informacje na nich zawarte. Nie jestem specem od tego typu spraw, ale wydaje mi się, że pewne ujednolicenie sposobu i treści zamieszczanych informacji poprawiłoby wizerunek poszczególnych imprez i samego pucharu. Niektóre strony i informacje na nich zawarte są mało oczywiste. Co do samych informacji, to najważniejsze dla mnie jest co? gdzie? i kiedy? W miarę szybko wrzucony program ramowy imprezy to super sprawa. W tym aspekcie uważam, że większość imprez, jak do tej pory, podołała temu zadaniu. Niestety nie wszystkie… Ponadto strona PMnO mogłaby jakoś wspomóc mniejsze imprezy udostępniając im miejsce na swoim serwerze.

Cudze chwalicie swego nie znacie, czyli kilka słów o samych trasach. W tym aspekcie wszystkie imprezy, na których byłem w tym roku oraz w latach ubiegłych były czymś wspaniałym. Trzeba być tylko miłośnikiem oczek wodnych, polanek, łąk podmokłych oraz wszelkiej dzikiej zwierzyny. W tym zakresie wszyscy organizatorzy pokazali to co mają w swym regionie najlepsze, najciekawsze. Wiadomo, że imprezy z dłuższym stażem mają o tyle gorzej, że wykreowanie po kilku edycjach na tym samym skrawku ziemi niepowtarzalnej trasy jest po prostu trudne.

W swoim tekście mógłbym skrytykować imprezę X i pod niebo wychwalać imprezę Y. Nie mam jednak zamiaru tego robić, opinię dotyczące poszczególnych imprez i tak już są mocno rozpowszechnione, cześć z nich uważam za konstruktywna krytykę, większość wrzuciłbym jednak do kosza - dlaczego?? Nigdy nie będzie imprezy idealnej, zawsze się znajda jakieś minusy i ludzie którzy w kółko będą o tym mówić bądź pisać. Poprzez swój tekst chciałbym osiągnąć tylko jedno, by każda osoba która to przeczyta zadała pytanie ,, Quo Vadis PMnO”. Czy tak jak jest dobrze?? Czy maja powstawać kolejne imprez bez odgórnej kontroli, równych zasad?? A te które są mają stać w miejscu??

Nie mam zamiaru sam odpowiadać na te pytania. Puchar należy dokaż dej osoby która w nim startuje dlatego wszyscy powinniśmy udzielić odpowiedzi na te pytania tak by powstał jeden wspólny standard by zbliżyć się do ,,imprezy idealnej”. Apel do organizatorów: Żeby dany sport się rozwijał potrzebny jest uczestnik, puchar ma być dla uczestników a nie organizatorów. Dla Was nagrodą powinna być wysoka frekwencja i pozytywne opinie zawodników a także to że dana impreza znana jest na cała Polskę i stawiana jako wzór do naśladowania.

Za pomoc dziękuje kilku osobą które mnie wspierały w swych przemyśleniach i zmotywowały do napisania tego tekstu. Wszystkich zapraszam do dyskusji, krytyka mile widziana.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Temat: Re: Pucharowe Quo Vadis
PostNapisane: Śr, 1 sie 2012, 11:57 
Offline

Dołączył: Śr, 6 lip 2011, 11:51
Posty: 75
Cześć, zgadzam się z Jakubem. Uważam,że pewne minima w organizacji imprez należy wprowadzić. Chodzi mi o 3 kwestie :
1.Strona internetowa - jasna,konkretna i w miarę możliwości wczesna informacja na temat zawodów, myslę,że w dzisiejszych czasach strona internetowa imprezy nie jest wyczynem, powinno być w standardzie.
2.Baza - powinny być podstawowe warunki sanitarne z kilkoma toaletami,z możliwością skorzystania z ciepłej wody, ewentualnie jakiś prysznic (do dyskusji). Czajnik bezprzewodowy to chyba też nie jest jakiś wyczyn dla organizatora - powinien być jako standard.
3.Standardy w budowie tras - to dość dyskusyjna sprawa i złożony problem. No bo każda impreza jest na innym terenie.Jak tu coś usystematyzować.Myślę jednak,że powinno być chociaż ujednolicenie np. kwestii minimalnej ilości pkt kontrolnych na trasach 50 km i na 100 km. Żeby nie było, że jedna impreza to 7 pkt a inna 20 pkt -(przykład - 5o km -azymut orient- wakacyjny tułacz).Kapituła powinna ujednolić chociaż tą kwestię.Skłaniał bym się do opini,że są to jednak maratony na orientację i ilość punktów do odnalezienia powinna być znaczna.

Na zakończenie muszę powiedzieć,że większość imprez w których startowałęm spełnia powyższe. Moim zdaniem poprawia się z roku na rok.Ale jakieś mimima to jestem zdecydowanie za aby wprowadzić.Ten sezon jest dobrym polem do przeanalizowania tej kwestii bo jest masa zawodów i można z tej masy wyciągnąć konstruktywne wnioski.
Pozdrawiam Tomek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Temat:
PostNapisane: Wt, 2 kwi 2013, 00:35 
Offline

Dołączył: Wt, 8 maja 2012, 11:56
Posty: 75
Lokalizacja: mieszko1313@op.pl
GG: 0
.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Temat: Re: Pucharowe Quo Vadis
PostNapisane: Pn, 22 kwi 2013, 21:41 
Offline

Dołączył: Śr, 20 lut 2013, 10:34
Posty: 8
malo napisał(a):
.


A propos tematu wątku. Co z Jaszurem "Północne Rubieże"?


Góra
 Zobacz profil  
 
 Temat: Re: Pucharowe Quo Vadis
PostNapisane: Pt, 3 maja 2013, 16:21 
Offline

Dołączył: Wt, 8 maja 2012, 11:56
Posty: 75
Lokalizacja: mieszko1313@op.pl
GG: 0
pawel napisał(a):
A propos tematu wątku. Co z Jaszurem "Północne Rubieże"?

Robi się:) Kilka słów z przygotowania trasy wrzuciłem na fejsbuka.
Śniegi opóźniły przygotowania. Mieszkam 350km od miejsca gdzie będzie Jaszczur - Północne Rubieże. Gdy u mnie już śniegi puściły (ok. 10 kwietnia) i wyruszyłem na rekonesans, to się okazało że na płn. Mazurach wszystkie lasy i 50% pól ciągle trzyma śnieg. Wróciłem z niczym i właściwy rekonesans właśnie dziś skończyłem.
Szczegóły Jaszczura zapewne nigdy nie będą ogłaszane z dużym wyprzedzeniem, bo to cykl wymagający poruszania po całej Polsce. Więc trzeba mieć tego świadomość, że to praca trochę inna niż przygotowanie imprezy we własnym grajdołku (co przy małych lokalnych imprezach też robimy).
Niemniej to co stanęło w kalendarzu to się odbędzie na pewno, nawet jakby było trzęsienie ziemi.

w sprawie standardów:
Co do słów Jakuba (i tych którzy go zmotywowali) chciałem coś napisać, ale poprzednio wykropkowałem widząc że temat upadł. Niemniej chyba to siedzi w głowach części uczestników, chyba bardziej niż organizatorów, bo owi drudzy wiedzą ile roboty to kosztuje i od jak różnych czynników uzależnione jest zrobienie imprezy.

Jakub R napisał(a):
Organizatorzy powinni jednak sprawdzić stan techniczny bazy, ilość i dostępność do toalet oraz pryszniców. Czajnik elektryczny niezbędny do przygotowania gorącego napoju powinien być traktowany jako rzecz standardowa w katalogu wyposażenia bazy zawodów. Tymczasem kilkakrotnie słyszałem, jak wykończeni po zakończonym rajdzie zawodnicy narzekali, że nie mieli możliwości przygotowania ciepłej herbaty…

Czyli że jak jedyna dostępna baza w okolicy ma niedomagania to należy zrezygnować z robienia imprezy w danym regionie...? Szczerze - doceniam uczestników, którzy są ciekawi poznania nowych regionów. A pozostali uczestnicy mają do wyboru inne imprezy oferujące porządny standard pod względem ilości toalet, pryszniców, etc. Bogactwo imprez daje możliwość tego wyboru zawodnikom.
Co do informacji z zasłyszenia - oby to nie było tak jak z dyskusją o tych, co przeżyli katastrofę smoleńską. Ja akurat potrafię zrozumieć, że przez natłok spraw któryś organizator zapomniał zabrać czajnika. Bo zrobienie imprezy to zazwyczaj jest kilkadziesiąt spraw do spamiętania i ludzką rzeczą jest zapomnieć pojedynczej rzeczy. Mi nawet kiedyś zapomniało się zabrać na imprezę ...map! Czy teraz przez takie pojedyncze zapomnienia sugerowałbyś tworzenie przepisów o standardzie imprezy? Czy uważasz że przez to naprawdę wszystkie luki w naszym nigdy doskonałym spamiętaniu wszystkich spraw organizacyjnych - zostaną uzupełnione? Ja natomiast wiem, że przez taką standaryzację i przepisologię można rozbuchać regulamin PMnO do nieskończonych rozmiarów.

Jakub R napisał(a):
Kolejną istotną sprawą są strony internetowe imprez i informacje na nich zawarte. Nie jestem specem od tego typu spraw, ale wydaje mi się, że pewne ujednolicenie sposobu i treści zamieszczanych informacji poprawiłoby wizerunek poszczególnych imprez i samego pucharu. Niektóre strony i informacje na nich zawarte są mało oczywiste. Co do samych informacji, to najważniejsze dla mnie jest co? gdzie? i kiedy? W miarę szybko wrzucony program ramowy imprezy to super sprawa. W tym aspekcie uważam, że większość imprez, jak do tej pory, podołała temu zadaniu. Niestety nie wszystkie… Ponadto strona PMnO mogłaby jakoś wspomóc mniejsze imprezy udostępniając im miejsce na swoim serwerze.

Więc stań się specem i pomóż tym, o których uważasz że są niewystarczający.
Informacja - co, gdzie, kiedy.
A ja zdradzę że najciekawiej wspominam ogólnopolską imprezę gdzieś we wzgórzach ostrzeszowskich, której baza miała adres (ulicę i nr budynku) ale nie było w którym mieście! :) W nocy sprawdzaliśmy obszar 50km w poszukiwaniu bazy.
To była frajda i zabawa.
Tylko że to były czasy, kiedy ludzie umieli się bawić, a nie do wszystkiego podchodzić na zasadzie standaryzacji.

Jakub R napisał(a):
Co do budowania tras, są pewne zasady ( to powinny powstać), których organizatorzy nie powinni zmieniać, jak im się podoba. Jeśli trasy nie spełniają tych wymagań, nie powinny być dopuszczone do pucharu polski. Mój postulat - po zakończeniu sezonu należy dokonać przeglądu i weryfikacji popełnionych przez organizatorów błędów tego typu, a następnie przeprowadzić szerokie konsultacje w środowisku. To wszystko doprowadzić ma do wypracowania pewnych standardów mających na celu podniesienie poziomu pucharowych imprez. Mam tu na myśli np. ujednolicenie skali map oraz rzeczywiste długości tras itp.

Te zasady są. I jeśli w jakimś przypadku nie udało mi się ich dotrzymać, to musiałem się z tego wytłumaczyć. Cieszę się że to wytłumaczeni zostało przyjęte. Podam Ci przypadek gdy robiłem trasę w Parku Narodowym - wskutek braku elastyczności Parku musiałem mocno zmodyfikować pierwotne trasy (że niby kilkudziesięciu piechurów uczyni większą, szkodę niż ciągniki rozjeżdżające przy realizacji wycinek). Ale kosztowało to ryzyko niedociągnięcia lub przeciągnięcia ilości km. Wg Ciebie taka impreza nie powinna znaleźć się w Pucharze. Może nie zdajesz sobie sprawę, że takie niedociągnięcia lub przeciągnięcia czasem wynikają z trudnych do pokonania przeszkód (formalnych, realnych, etc.) i czasem brakuje czasu żeby wszystko poustawiać całkiem od nowa, tak by grało na tip top dla takich opiniotwórców. Takich nieszablonowych sytuacji jest wiele i próba restrykcyjnego podejścia jest niezrozumieniem stanu rzeczy. To zapędy makkartyzmu...
I na kiego diabła Ci ujednolicenie skal map? Czy potrafisz czytać (i inni uczestnicy) mapę tylko w jednej określonej skali???????

Jakub R napisał(a):
Czy tak jak jest dobrze?? Czy maja powstawać kolejne imprez bez odgórnej kontroli, równych zasad?? A te które są mają stać w miejscu??

Tak. To nie jest działalność zawodowa. Nawet opłata, którą uczestnicy dokonują za uczestnictwo w imprezie nie czyni z niej działalności zawodowej - od której należałoby stawiać niezliczone wymogi.
Zarzut braku kontroli to wyraz wszechobecnego w dzisiejszych czasach braku zaufania i jakiegoś nadkontrolingu przy każdej nadarzającej się okazji.
Jeśli ktoś chce większej perfekcji, to proszę bardzo zrobić z tego profesjonalna ligę, znaleźć zasobnych sponsorów, etc. Czego może nawet sam bym życzył. Ale wyjście z poziomu amatorskiego zapewne będzie wiązało się m.in. ze zwiększeniem opłat (może licencje zawodników w zamian za standard organizatorów).
Dyskusja o standardzie nie może być dyskusją ssaną z palca, ale winna uwzględniać także świadomość kosztów.

Niepokoją mnie tendencje unifikacyjne, weryfikacyjne, standaryzacyjne, wyznaczania jakości etc. etc. etc. Jak nie wiadomo co zrobić, a coś się nie podoba - to najlepiej postawić się w roli weryfikatora i opiniotwórcy.
Koledzy (i koleżanki) - jeśli część ubolewa nad jakością imprez to proszę zaoferować swoją pomoc imprezom, które uważacie że niedomagają. A przy tym wpasować się w specyfikę/styl pracy pracy danego organizatora - bo każdy organizator chce swoją imprezą przekazywać jakiś swój autorski zamysł. To nie jest tylko klepnięcie kilku miejsc w terenie i umówienie bazy. Klikaniem w klawiaturę - jak to imprezy powinny wyglądać - to trochę poniżej pasa. Rozumiem że zawsze będą niezadowoleni, bo zawsze będą różne imprezy, które będzie można porównywać.
Opiniotwórcom najłatwiej jest porównywać... trudniej zakasać rękawy i pomóc w konkretach. Jakby mi się nie podobał dyplom PMnO - to zaproponowałbym sam od siebie zaprojektować lepszy.
Zawsze będzie tak, że jeden organizator bardziej będzie skupiał się na trasach, drugi - na jakości obsługi uczestników, trzeci - na gadżetach, czwarty - na czymś tam jeszcze innym... Najlepiej jest by być dobrym w każdym aspekcie. Ale praktyka jest taka, że zbyt wysoka jakość może stać się kulą u nogi. Z prostego faktu - że składy osobowe u danego organizatora podlegają zmianom. I nie daj bóg jak się u któregoś organizatora mocno wysypie skład organizacyjny, to głupio będzie zejść z jakością imprezy. Taki organizator stanie przed dylematem: zrobić imprezę niższej jakości niż dotychczas i narazić na opinię opiniotwórców, czy poddać się i odwołać imprezę.
Druga kwestia to w ogóle rozwój różnorakich przepisów. Nastały jakieś dziwne czasy, że na każdy problem trzeba wymyślić nowe przepisy/reguły/zapisy/STANDARDY. W tym kontekście obserwuję bliźniacze InO pod egidą PTTK, które w sytuacjach problemowych właśnie wymyśla coraz ciekawsze przepisy "aby niedoświadczeni nie popełniali błędów". Tylko że co to tak naprawdę wnosi...? Zamiast przyjąć że jakieś niedomagania są i będą zawsze wpisane w działalność, to zamiast tego kierunku można by inwencję ukierunkować na popularyzowanie dyscypliny, na uczynienie jej bardziej osiągalną dla nowych pokoleń (które coraz trudniej będzie wyciągać w czasach współczesnej gadżetomanii), jak zespalać siły by mieć większą siłę przebicia i dotarcia do nowych uczestników, oraz innych realnych problemów. Przez tę przepisomanię InO pttk-owskie od kilkudziesięciu lat stoi w miejscu, o rozwinęły się inne dziedziny pokrewne (jak np. PMnO, roaging, etc). Mam nadzieję że PMnO będzie się rozwijało, ale nie na drodze przepisomanii.
A pomysły o standardach mogą zabić różnobarwność imprez i uczynić je jak spod jednej linijki. Może to dla niektórych ciekawy pomysł... Dla mnie - nie.

Na dziś dzień PMnO ma jedną poważną zaletę - obejmuje imprezy o różnej specyfice, choć to nie do końca bo preferuje biegaczy.
Uważam że PMnO mogłoby obejmować zarówno biegaczy jak i dla piechurów na równych szansach. Dziś PMnO jest wielokilometrowym cyklem na orientację dla biegaczy - luką której nie zagospodarowało ani InO, ani BnO. Natomiast w tym układzie piechurzy nadal nie mają pełno-wartościowego dla nich cyklu imprez wielokilometrowych (choćby z częścią imprez wyrównujących szanse biegaczy i piechurów), a więc jest tu niezagospodarowana luka. A przecież to poważna część odbiorców, choć może nie tak głośno się wyrażająca jak biegacze. I to jest prawdziwe Quo vadis - czy zagospodarować tę część odbiorców, czy zostawić ich samym sobie i w konsekwencji stworzą oni sobie oddzielny cykl pucharowy?
Znacznym plusem PMnO jest też jeszcze nie za bardzo rozbudowany regulamin.
Choć ma też problemy przepisowe - np. skomplikowany system punktowania, który dla niewielu jest czytelny. (Należy mieć świadomość że najbardziej sprawiedliwe systemy punktacji obarczone są kosztem skomplikowania, mało zrozumiałym dla większości którzy chcą po prostu ciekawej trasy/imprezy. Tu trzeba coś wybierać: albo bardziej zrozumiały dla ogółu, albo bardziej sprawiedliwy/"sprawiedliwy" dla zapaleńców. PMnO wybrało skomplikowany ...może zbyt skomplikowany.)
pzdr, malo

ps:
mało brakowało a "Jaszczur - Północne Rubieże" odbyłby się w bazie gdzie całymi warunkami sanitarnymi byłaby studnia i wychodek :) ale się nie udało...
ehhh... opiniotwórcy mieliby używane 8-)
Zapraszam na Jaszczura ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Temat: Re: Pucharowe Quo Vadis
PostNapisane: So, 4 maja 2013, 07:26 
Offline

Dołączył: Wt, 8 maja 2012, 11:56
Posty: 75
Lokalizacja: mieszko1313@op.pl
GG: 0
jeszcze 2 obrazki z problematyki stron internetowych:
Obrazek nr 1:
Pytam znajomego informatyka specjalizującego się w grafice komputerowej (który sam kiedyś bawił się w InO) czy by zrobiłby stronę dla InO. Jego odpowiedź: "ja się zajmuję grafiką a nie budowaniem stron". Ręce opadają gdy nawet wykształceni informatycy nie mają ochoty / nie potrafią zrobić strony www.
Obrazek nr 2.
Spotykam organizatora dużego MnO z 10-letnim doświadczeniem. On mnie pyta czy nie znam kogoś, kto by uzupełniał mu info na stronie. Bo on co prawda 2 dni spędził nad zbudowaniem strony www, ale już nie starcza mu czasu żeby uzupełniać info.

To jest realne życie organizatora InO/MnO. Więc mam nadzieję że życzeniowość co niektórych osób zmieni się w oferowanie swej pomocy.
InO/MnO stoi na dwóch filarach:
filar 1. - merytoryczny:
zabawa z mapą, kartografia
filar .2 - społeczny:
aktywizacja kultury fizycznej, popularyzacja dyscypliny, współzawodnictwo.
W kartografii za wiele nowego już nie wymyślimy, choć jakiś nowy autorski pomysł od czasu do czasu może się pojawić.
Ale w filarze popularyzacji jest jeszcze wiele do zrobienia. I tutaj rozwój byłby pożądany.
Fajnie by było, gdyby zawodnicy którzy dostrzegają niedomagania uwierzyli że organizatorzy robią MnO dla zawodników najlepiej jak potrafią wykorzystując tyle umiejętności i możliwości ile tylko posiadają. Natomiast dyskusja o jakości stron www, narzuceniu jednej skali mapy, etc. etc. to tylko wbijanie klina między zawodników a organizatorów ...przez pomysły osób, które jeszcze nie posmakowały ile zabiegów kosztuje zrobienie imprezy.
Głos zawodników jest ważny i cenny, ale na boga ...nie na tematy typu że na wszystkich imprezach powinna obowiązywać jedna skala mapy. Zlikwidowanie różnorodności to byłoby właśnie cofnięcie się w rozwoju.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Temat: Re: Pucharowe Quo Vadis
PostNapisane: So, 4 maja 2013, 15:37 
Offline

Dołączył: Wt, 8 maja 2012, 11:56
Posty: 75
Lokalizacja: mieszko1313@op.pl
GG: 0
a jeszcze Obrazek nr 3 (w sprawie standaryzacji skali map):
Do tras 50km optymalna skala to 25.000. I właśnie siedzę nad pewnym regionem Polski, gdzie co prawda są mapy 25.000 - bo cała Polska ma pokrycie - ale niestety są wyłącznie w wariancie czarno-białym. Natomiast kolorowa jest dopiero 50.000. Dylemat: wybrać bardziej przejrzystą kolorową 50.000, czy raczej dokładniejszą ale mniej przejrzystą 25.000? Żaden wymyślony standard nie rozwiąże tego problemu - brakującej optymalnej mapy. A może tylko spowodować że organizator z powodów niezależnych nie będzie mógł spełnić jakiegoś kryterium, zaś Jakubie już byś wywalał prostą decyzją taką imprezę z kalendarza.
Takich dylematycznych sytuacji jest nieprzewidziana ilość. Dlatego lepiej powściągnąć standaryzacyjne pomysły, bo im więcej regulacji tym bardziej mogą zablokować rozwiązywanie problemów.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Temat: Re: Pucharowe Quo Vadis
PostNapisane: Pn, 6 maja 2013, 16:14 
Offline

Dołączył: Pn, 16 sty 2012, 10:43
Posty: 104
GG: 0
malo napisał(a):
jeszcze 2 obrazki z problematyki stron internetowych:
Obrazek nr 1:
Pytam znajomego informatyka specjalizującego się w grafice komputerowej (który sam kiedyś bawił się w InO) czy by zrobiłby stronę dla InO. Jego odpowiedź: "ja się zajmuję grafiką a nie budowaniem stron". Ręce opadają gdy nawet wykształceni informatycy nie mają ochoty / nie potrafią zrobić strony www.
Obrazek nr 2.
Spotykam organizatora dużego MnO z 10-letnim doświadczeniem. On mnie pyta czy nie znam kogoś, kto by uzupełniał mu info na stronie. Bo on co prawda 2 dni spędził nad zbudowaniem strony www, ale już nie starcza mu czasu żeby uzupełniać info.

Za drobną opłatą stworzę stronę internetową imprezy :)
Nie mam talentu graficznego, ale wydaje mi się, że te stworzone przeze mnie strony spełniają wszystkie wymagania strony internetowej dla "naszych" imprez.
Przykład: http://rajdkonwalii.pl/zima/
Koniec reklamy :)

_________________
Zapraszam na Puchar Konwalii http://rajdkonwalii.pl/


Góra
 Zobacz profil  
 
 Temat: Re: Pucharowe Quo Vadis
PostNapisane: Śr, 8 maja 2013, 11:08 
Offline

Dołączył: Pn, 19 mar 2012, 23:32
Posty: 33
GG: 0
Co do strony to litości. Wystarczy na darmowym serwerze założyć jakiegoś bloga i zamieszczać na nim kluczowe informacje (przykład? http://dolnysan.blog.onet.pl/) . Nie chodzi o wypasione witryny, ale o dostęp do informacji, choćby szczątkowych, ale informacji.

Jeśli chodzi o Jaszczura majowego to niestety dostępność informacji była na bardzo niskim poziomie. Ja rozumiem, że pewnych rzeczy nie wiedzieliście, ale wtedy się mówi: "impreza na pewno się odbędzie, wszystko dopinamy, damy znać za tydzień", a tymczasem na FB, który był jedyną szansą na jakieś informacje, przez długi czas była cisza i to mimo zapytań ze strony potencjalnych uczestników.

_________________
--
pozdr,
Krasus
http://www.biecdalej.pl/


Góra
 Zobacz profil  
 
 Temat: Re: Pucharowe Quo Vadis
PostNapisane: Śr, 8 maja 2013, 23:48 
Offline

Dołączył: Cz, 21 mar 2013, 10:12
Posty: 13
Lokalizacja: Warszawa
Imię i nazwisko: Mirosław Baszczak
GG: 0
To i ja swoje 3gr do Jaszczura.
Co z tego, że jest regulamin, skoro dostępny tylko dla zalogowanych?
Proszę sobie wyobrazić, że istnieją ludzie bez chęci dostępu do rejestrowania się na FB.
Rejestrowanie się na serwisie jakiś zawodów a rejestracja na FB to zupełnie inne konsekwencje.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj w/g  
Stwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 13 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Dalej

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 14 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL