FORUM EKSTREMALNE

Taka refleksja po ogłoszeniu kalendarza.

Zgodnie ze słowami Marszałka, również z perspektywy Pucharu Polska prezentuje się jak obwarzanek. Prawie wszystkie imprezy są na brzegach, a w centrum wielka dziura

Jeśli ktoś nie lubi obwarzankowatości (super słowo!), to zawsze może wsiąść na rower Bike Orient i Waypointrace są w środku obwarzanka.

Zgadzam się z propozycjami Maćka Więcka dotyczącymi zapisów w regulaminie PMnO. Widać, że pisze to z perspektywy doświadczonego zawodnika. Z mojej perspektywy wiele z tych uwag były niejednokrotnie bolączką zawodów np. brak pryszniców w Grassorze 2010, zimna woda, wpisywanie liter kredką świecową(o ile była) w RDS 2010, brak skrócenia trasy, rozmokłe karty startowe i do tego kredki świecowe w IWW 2010, brak miejsca do s(p)tania w Nocnej Masakrze 2009, wpisywanie zbędnych godzin za których brak jest się dyskwalifikowanym (doświadczyłem tego na Harpaganie w 2007r.). Potrzebnym wydaje się ranking setek, w którym można by nie najlepiej przygotowane imprezy odpowiednio ocenić. Zwłaszcza w tym roku gdzie liczba setek doszła niemalże do niewykonalnej liczby 15!. Powyższe zapisy zmusiły by organizatorów do większego dbania o zawodników.
Po raz kolejny popieram pomysł dodatkowych punktów za miejsca, choćby do 10 miejsca.

No właśnie, jeszcze a propos propozycji Maćka, nie punktowych, lecz dotyczących standardu imprez.

Po pierwsze zauważmy, że to jedyny zawodnik, który był w minionym sezonie na wszystkich pucharowych imprezach. Czyli poznał je wszystkie od podszewki i wie, o czym mówi.

Po drugie - zmiany na lepsze mogą tylko pomóc Pucharowi. Jeśli cykl nazywa się "Pucharem Polski" to powinien mieć pewien prestiż. Dzięki temu może przyciągnąć mocnych zawodników, którzy pojawiają się sporadycznie (biegacze ultra, rajdowcy). Piszę to ze swojego, rowerowego punktu widzenia, bo w przypadku imprez TP/TR i my rowerzyści na tym skorzystamy.

Po trzecie - wiem, że imprezy organizują zapaleńcy dla zapaleńców, w swoim wolnym czasie i za nieduże pieniądze. Ale czy wszystkie te zmiany są takie kosztowne?

Po czwarte - jeśli nie można wymóc na organizatorach pewnego standardu od razu w tym roku, to może faktycznie wprowadzić jakąś weryfikację imprez po sezonie. Kapituła, która nie jeździ na wszystkie zawody, musi się zdać na zdanie zawodników.

Wymogi Maćka wydają się bardzo wyśrubowane w niektórych kwestiach, w innych natomiast nie są wcale trudne do spełnienia. Na pierwszy ogień niech pójdą laminowane karty, prysznice i minimalna powierzchnia podłogi na zawodnika. Przytoczę to, co mi napisał prywatnie:
- "wymagania ktore spisalem w calosci spelniaja: elcka zmarzlina, kierat, wss, nawigator"
- "takim rajdom jak: harpagan jesien/wiosna, nocna masakra, rds - do spelnienia moich wymagan brakowalo tylko laminowanej karty"

Dużo trudniejsze do spełnienia są wymogi dotyczące zwrotu wpisowego itp. Faktycznie w 2010 roku 2 razy miała miejsce sytuacja, że z powodów siły wyższej zawody zostały odwołane. Ale takie sytuacje to coś wyjątkowego (miejmy nadzieję, że już się nie zdarzy). Osobiście uważam, że zwrot wpisowego i utrata homologacji PMnO to przesada. Ale to każdy organizator może zawrzeć w regulaminie swojej imprezy.

Mam nadzieję, że Kapituła, będąca wszak płaszczyzną porozumienia zawodników i organizatorów, poważnie potraktuje głosy zawodników dotyczące standardu imprez. Osoby należące do Kapituły osobiście znam i bardzo szanuję za to, co robią, więc proszę, by nie odbierały mojego posta jako personalnego ataku.
Dziękuję za uwagę.

Witam,
chciałbym zwrócić uwagę na to, że karanie zawodników za wspólne zajęcie pierwszego (czy innego miejsca) nie zawsze musi mieć sens.

Mam na myśli Tułacze gdzie podstawą klasyfikacji są punkty karne a starty są interwałowe i tramwajenie się jest tam zabronione. Karanie zawodników za miejsca ex aequo byłoby, w mojej opinii, w tym przypadku nie fair.

Jest tu jeszcze jedna ciekawostka - startować można tam drużynowo (1-3) więc teoretycznie jeden zawodnik może na pierwsze miejsce dociągnąć dwóch innych ale karanie za to już byłoby niepoważne. Po prostu ta impreza chyba nie do końca pasuje do wizji tego pucharu w którym, mam wrażenie, głównie liczy się szybkość a nie orientacja.


I jeszcze odnośnie punktacji - czy ktoś robił jakieś symulacje różnych idei na podstawie zeszłego sezonu?
Naprawdę zastosowanie jakiejś prostej metody (ala skoki narciarskie) tak wywróci całą klasyfikację do góry nogami, że trzeba stosować takie dziwaczne wzory? Bo może niewiele się zmieni albo zmieni się na jakichś dalszych pozycjach? Prosta metoda rozwiązuję większość powstałych tutaj problemów:

- zasady jasne i przejrzyste - każdy zrozumie,
- można stosować na różnych imprezach (czy to podstawą jest czas czy punkty kontrolne),
- klasyfikacja organizatora będzie spójna z punktowaniem pucharowym za dane zawody,
- nie trzeba się głowić i wymyślać coraz to dziwniejszych wzorów rozpatrujących różne przypadki i wyjątki,

I może zanim wprowadzi się coś nowego do 100 to warto to pierwej przetestować na 50? Ja wiem, że to sezon zwłoki ale z obecnej punktacji setek (w przeciwieństwie do pięćdziesiątek) chyba większość osób jest zadowolona a jak się wprowadzi coś nowego to mogą pojawić się jakieś nieporozumienia i będzie trzeba kolejnych zmian. A takie zmienianie wzoru co sezon to też takie średnie trochę.

Tak na marginesie, chciałbym dodać że wszystkie propozycje padające na forum i nie tylko, są przez Kapitułę omawiane i głosowane. Nie jest więc tak że nie przejmujemy się tym co "ludzie mówią". Na kolejnym marginesie chciałbym dodać że nie tylko Maciek Więcek był na wszystkich setkach. Też miałem tą przyjemność, chociaż niestety nie wszystkie ukończyłem. Mino że jestem o wiele słabszym zawodnikiem niż Maciek to też mam z tego chociażby powodu wiele przemyśleń, niektóre bardzo podobne do Jego. Były one także już trochę omawiane i tak jak wszystko podlegają wspólnej decyzji Kapituły.
Jeśli nawet regulamin przyjęty ostatecznie będzie nie wszystkim odpowiadał to naprawdę uważam że spory consensus przy jego powstawaniu ma miejsce. Niech to będzie przyczynkiem do powstania jeszcze kepszego w kolejnym roku, a nade wszystkim do niezłej rywalizaji w 2011 - co wszystkim serdecznie życzę.

Tomku, dzięki.
Przepraszam, bo nie wiedziałam, że byłeś na wszystkich imprezach. Faktycznie spojrzałam tylko na wyniki, nie na listy startowe!

Chciałbym odnieść się do dwóch spraw.

Dotychczasowa dyskusja dotyczyła jak przyznawać punkty do pucharu. Tymczasem w tym roku szykuje się nowy problem. Liczba imprez zaliczanych do pucharu wzrosła do 15. Nie wiem, czy w związku z tym wzrośnie liczba imprez zaliczanych do PP. Chyba nie powinna, bowiem prowokowałaby do większej liczby startów, co wielu zawodnikom nie wyszłoby na zdrowie. Poza tym eliminowałoby to z rywalizacji zawodników o szerszych zainteresowaniach startowych. Są jeszcze inne dyscypliny. Jednakże przy utrzymaniu maksymalnej liczby pp do PP równej 600 może dojść do sytuacji, że w PP zwycięży wiecej niż jeden zawodnik.

Druga sprawa to standard zawodów. Nie wydaje mi się to tak istotne. Niedobrze byłoby, gdyby o kwalifikacji danej imprezy decydował standard bazy. Jeśli już, to przede wszystkim standard trasyi i tu też nie mam na myśli sposobów potwierdzania (kredka, perforator, itd.) tylko teren, rozmieszczenie punktów i mapa. W moim odczuciu ostatni Harpagan nie był godny nie tylko MP, ale i PP, a wspomniany Grassor, mimo wielu niewygód w bazie, był jedną z lepszych imprez w 2010. Na imprezę przyjeżdża się dla trasy, a nie dla bazy. Ostatecznie z bazy można nie korzystać wynajmując coś w okolicy. Osobiście sarkam na brak prysznica, ale tego nie brałbym pod uwagę przy ocenie imprezy. Forsowanie takich wymogów na organizatorach może wyeliminować z PP tereny ciekawe ale biedne, gdzie znalezienie odpowiedniej bazy jest trudne.

Regulamin przybrał już ostateczny kształt, jutro zostanie opublikowany.

Sprawa teoretycznego zdobycia 700 punktów (będzie się liczyć 7 najlepszych wyników dla obu dystansów) przez dwóch zawodników jest rozwiązana odpowiednim zapisem w regulaminie

"14. W przypadku równej ilości punktów, dwóch lub więcej zawodników, w klasyfikacji generalnej PMnO dla danej kategorii przyznawane jest to samo miejsce, za wyjątkiem miejsc od 1 do 3, gdzie w takim przypadku o kolejności decyduje większa ilość zwycięstw, a gdy to jeszcze nie rozstrzyga pod uwagę bierze się kolejne najlepsze wyniki w klasyfikacji generalnej, aż pojawi się różnica w punktacji tych zawodników."

A jak dwóch zawodników wystartuje dokładnie w 7 różnych imprezach i obaj każdą z nich wygrają, to obaj zdobędą po 700 punktów. Nie będą się niczym różnić. Załóżmy zmowę dwóch zawodników ...