FORUM EKSTREMALNE

No ładną tempówkę zrobiłeś Śpiochu, Rocha Ci dobrze radzi: wystartuj w czymś na ulicy, taką dyszkę czy 8 km możesz sobie spokojnie strzelić, powinno wyjść 42 - 44 min na 10 km. Będziemy mieć teamowy rekord na 10 km

Sypie nam się grono treningowe :> . Czy reszta teamowiczów trenuje czy odpoczywa może? . Yanek w Anglii się próbuje odnaleźć, Karol kontuzjowany, Makhi pewnie jeszcze odsypia Kierat (jak było?!) a reszta?!

So.

Ostatni akcent przed Ślężą. 60 minut drugiego zakresu, na razie jeszcze wolno, może 5:20km? Ale lekko, luźno i w ogóle przyjemnie. Mógłbym jeszcze. Ogólnie 1h30m i ok. 16km przebiegnięte.

Ni.

Rower. Lekko i przyjemnie, cholera, moc idzie. Byle przetrwać od Ślęży.. Musiałem się hamować, łydka podawała, momentami ogarniała mnie dzika euforia . To chyba dobrze? W sumie zrobiłem 1h30, w planach były 2 godziny, ale muszę się hamować... Do Ślęży jeszcze 3 lekkie, podtrzymujące treningi. Swoje zrobiłem w ostatnich 4-5 tygodniach, teraz treningiem mogę już tylko coś zepsuć, muszę o tym pamiętać.

Później zrobię jeszcze GS (drążek już mam zaliczony, robię 3x5, trochę na raty, ale widać kolosalny postęp w ostatnich 2 tygodniach, niedługo będę robił pełne powtórzenia).

Podsumowanie:

Po. GS
Wt. 8,5km bieg
Śr. 34km rower
Cz. 10km bieg
Pi. GS
So. 16km bieg
Ni. 34km rower + GS

Zastanawiam się czy nie obciąć jednego GS i nie robić ich tylko w dni wolne. Na razie mam czas, ale wkrótce będzie mi go strasznie brakować, a porządna sesja to przynajmniej 20 minut..

W następnym tygodniu plan jest taki:

Po. wolne
Wt. 50 min bieg i luźno 6x20 przebieżki + GS
Śr. 1h30 rower, luźno!!!
Cz. 40 min bieg, luźno!! roztruchtanko + GS
Pi. wolne
So. START!

Ja mam urwanie D...y ostatnio, z przykrością piszę, że trenuję co drugi, trzeci dzień. Jestem w trakcie przeprowadzki do Warszawy i zaczynania nowej pracy. Nie będę miał Internetu przez jakiś czas.

ja biegam
trochę

Dajcie spokój... ja niby miałem tyle czasu na naukę do egzaminów, a tu taka kicha z treningami. W pierwszym tygodniu zrobiłem 5 treningów, w kolejnym 3, a w zeszłym tygodniu miałem 3 egzaminy i ruszałem się ledwie 3h!!! Co więcej, ktoś mnie zaraził w bibliotece - przed egzaminami napierałem naukowo i mało spałem i teraz coś mi spływa do gardła. Co prawda wczoraj byłem lekko na rowerze (po raz pierwszy od 1,5 tygodnia!), ale dziś się kuruję...

Ogólnie to treningi opisuję w swoim kalendarzu google i robie na Niezłej Korbie podsumowania miesiąca (tak jak kiedyś Kuerti na blogu). Będę je wrzucał - może komuś spodoba się mój wszytsko liczący arkusz excela.

Paweł przeprowadzasz się w Wwy?! A gdzie?! Może będzie okazja razem potrenować - z takim utytułowanym napieraczem to zaszczyt! Mam fajne mapki z geoportalu, można ponawigować - ja jestem z zachodu Wawy, do Kampinosu blisko.

Czyli proza życia Was dopada powiadacie? No cóż, nie ma lekko .

Oj nie ma lekko, dzisiaj testowałem nowy sposób robienia pompek, jedna noga klasycznie, druga (z przymusu) zgięta w kolanie;)
Zostaje mi tylko GS, już planuję drążek kupić.

Janek,

Na wspólny trening w Kampinosie chętnie, jak przyjedziesz do Warszawy to odezwij się. Tylko tak jak piszę na razie przez jakiś czas będę miał utrudniony dostęp do Internetu. Za parę tygodni powinno być lepiej. Mieszkam na Ursynowie, koło stacji metra Natolin. Na Kabaty nie daleko

No to jesteś sąsiadem Państwa Dołęgowskich No i las całkiem niezły do pobiegania masz pod nosem - z tego co wiem, to co sobotę (?) jest tam organizowany jakiś bieg. No i są dostępne piękne mapy tego terenu na geoportalu - obczaiłem program do ściagania ich na komp - jak coś to pisz. Ale do Kampinosu masz ze 40km :]

Właśnie wróciłem z wyjazdu uczelnianego w Holandii. Tydzień treningów mi wypadł a do tego jestem w rozsypce. Kilka dni niewyspania, kiepskiej diety i używek zrobiło swoje. Na razie walczę z bólem gardła (klima w autokarze) ale jutro lub w sobotę powinienem już wrócić do normalnego trybu treningów.



Jeszcze niedawno byłem entuzjastycznie nastawiony do startów ale chwilowo ciężko to widzę. Jeśli szybko wrócę do normalnej formy to spróbuję wziąć udział w jakiś zawodach. A jeśli chodzi o rekord to bez żartów, chyba każdy z was byłby w stanie pobiec szybciej.