Chcę podziękować wszystkim uczestnikom Jaszczura - Złamany Krzyż (choć może to brzmi wybiórczo), że udało zrobić się tę imprezę z fajną trasą. Od dawna marzyłem o zrobieniu imprezy w Beskidzie Niskim. Ale odruchowo czekałem i czułem, że przyjdzie na nią właściwy moment. Moment, który czasem trudno zdefiniować. Mi samemu udało się w końcu odwiedzić tu kilka miejsc, o których słyszałem od dawna. I w końcu doczekały się na odwiedzenie ich. Rotunda... Nieznajowa... cerkwie w Zdyni, Wołowcu, dzwonnica w Krzywej... cmentarze Dušana Jurkoviča. I to coś, co dodał "Lidar" pokazując ślady I WŚ, pokazując ślady cerkwisk, pokazując małe i wielkie osuwiska (duży fragment Lidaru - ten odcinek ustawiałem z lekkim stresem, na początku sam błądziłem po tym obszarze aż go skumałem). Ledwo co wróciłem ze zwijania trasy, więc jeszcze raz dziękuję wszystkim za ten wspólny pobyt TAM.
|