Świetny pomysł z tą relacją na blogu PK4, szczególnie ta nowość w postaci zarejestrowanych rozmów telefonicznych.
Można by jeszcze do tego dorzucić to co ja robiłem na Rajdzie Dolnego Sanu zanim nie rozładował mi się telefon na skutek ciągłej wspólpracy z GPS poprzez bluetootha, a mianowicie wysyłanie GPRS-em z komórki pozycji na serwer lokalizacyjny
gdziejestem.plWtedy kibice dokładnie wiedzą gdzie jest dany zawodnik, a ponadto po powrocie do domu można przeanalizować trasę.
Taką transmisję w oparciu m.in. o te dane robił kolega na stronie
Supernovej Może na następnym rajdzie uda się coś takiego wykorzystać...
Strasznie żałuję, że kontuzja ze Stalowej Woli wyeliminowała mnie z tego rajdu, bo widać, że jest on bardzo ciekawy (chirurg powiedział, że nie mam już 20 lat

i muszę uważać na siebie)