FORUM EKSTREMALNE
http://pk4.pl:80/forum/

Trening na schodach
http://pk4.pl:80/forum/viewtopic.php?f=2&t=36
Strona 1 z 1

Autor:  Kuerti [ Cz, 28 cze 2007, 07:14 ]
Temat:  Trening na schodach

Hiubi przy okazji tematu treningu do setek napisał, że biegał po schodach. Po ostatniej klęsce w Tatrach podczas TNFAT pomyślałem o tym samym. Pytanie tylko jak realizować taki trening?

Hiubi mógłbyś napisać coś więcej na ten temat? Robiłeś jakieś rozbieganie zanim zacząłeś biegać po schodach?

Autor:  Petro [ Cz, 28 cze 2007, 11:02 ]
Temat:  Re: Trening na schodach

Robisz to na tej samej zasadzie co siłę i szybkość.
Najpierw ze rozruch np. ze 3-4 km, potem interwałowo sam trening na schodach (w sensie akcentem jest podbieg, interwałem zejście) i potem znów ze 2 km truchtu.
Same schody warto też robić na zasadzie siły biegowej jak na płaskim, to znaczy stosując różne techniki podbiegu.
Po jednym, dwa, trzy schodki i skupiając się raczej na technice wykonania niż na szybkości podbiegu.
Moim zdaniem lepiej najpierw robić to na krótszych odcinkach niż wbieganie np. na 11 piętro bloku dopiero stopniowo potem wydłużać podbieg.
Ale ja tego treningu nie robię, bo
a) nie mam do tego w miejsca, a w bloku to by mnie chyba lokatorzy zabili.
b) siłę moim zdaniem można spoko z roweru wyciągnąć i z krosów.
Jak w Rzeźniku. Wygrali chłopaki, którzy nie trenują górek, tylko po prostu są szybcy.
Czytałem wywiad z Jonathanem Wyattem, który był pięć razy mistrzem świata w biegach górskich i twierdzi, że każdy kto biega szybko dychę, będzie dobry w biegach górskich (on sam biegał dychę poniżej 28 minut, trenuje około 150km w tygodniu). Tam akurat dystanse są rzędu parunastu kilometrów, więc można to sobie przełożyć na rajdy.
Moim zdaniem optymalny jest trening do półmaratonu, bo daje dużo szybkości z zapasem wytrzymałości. To tylko takie moje niesprawdzone jeszcze przypuszczenie.
Teraz nie będę miał czasu robić długich wybiegań, więc do Blanca będę się przygotowywał robiąc samą szybkość i siłę.
Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Teza jest taka: zapas wytrzymałości tlenowej już jakiś mamy, brak nam szybkości i siły. Bez tego się nie da przyspieszyć i nie trenując szybkości utkniemy w martwym punkcie, kiedy będziemy bez większych problemów pokonywać długie dystanse, ale nie będziemy w stanie na nich przyspieszać (ja to obserwuje u siebie). Trzeba tę szybkość wytrenować i ustabilizować potem kolejnym cyklem treningu wytrzymałościowego, który powinien się już wtedy teoretycznie odbywać na większych szybkościach.

Logicznie to brzmi, czy coś głupiego wymyśliłem? ;-)

Autor:  Kuerti [ N, 1 lip 2007, 07:19 ]
Temat:  Re: Trening na schodach

Jednym słowem trening na schodach sobie odpuścić na rzecz szybkości? Hiubi pisał gdzieś, że po takim bieganiu po schodach wyraźnie się poprawił, jak to było Hubert?

Jeśli nawet chciałbym biegać po schodach to również nie mam warunków, musiałbym wbiegać po kilkadziesiąt razy w to samo miejsce.

Twoja teoria Petro ma sens ;). Zgadzałaby się z doświadczeniami kolegi, który maraton pobiegł w 2:56 a nie robił treningów dłuższych niż 20km. Mój zasadniczy błąd, który nieustannie popełniałem to tupanie kilometrów, z tego na dłuższą mete nic dorbego nie wyjdzie. Trzeba aplikować sobie odpowiednio mocne bodźce (ale co pewien czas, nie co trening ;)), żeby wskoczyć na wyższy "level".

Wczoraj zrobiłem 15km po 4:20, przy tętnie dochodzącym do 190 na końcówce (mój max ok. 201). Poleciałem to po serii treningów, nie robiłem odpoczynku przed. Za 2 tygodnie polecę szybką dyche. Gdybym miał możliwość startowania w zawodach biegowych to tam urządzałbym sobie te przetarcia, ale nie mam i muszę sam sobie robić treningo-zawody :).

Pamiętam Piotrek, że kiedyś mówiłeś o treningu interwałów pod kątem Blanca. Masz jakiś pomysł na taki trening, jak on powinien wyglądać? Ja osobiście za jakiś czas chętnie sprawdziłbym Fartlek i bieganie kilometrówek.

Autor:  sebas [ N, 1 lip 2007, 12:08 ]
Temat:  Re: Trening na schodach

ciekawy watek

Autor:  hiubi [ Pn, 2 lip 2007, 22:06 ]
Temat:  Re: Trening na schodach

Schody robione przed imprezami typu Kierat czy TNFAT urozmaicają trening i mogą pomóc. Moje treningi byly trochę bez głowy- na maksymalną szybkość przy założonej z góry liczbie powtórzeń (10-20). Ale wszystkiego trzeba spróbowac. Taki trening dawał ok. 300 m przewyższenia w góre ( przy 20 powtorzeniach 600). W dół starałem sie zbiegać, ale nacisk był polozony na tempo w górę. Na pewno można w ten sposób wzmocnić niektóre partie mięśniowe- zakwasy po pierwszych takich akcjach to dowód ze wiele było do poprawienia.
gdybym to robił dziś- skorzystalbym z rady Piotrka- koncentrowac się na dokladności a nie na szybkosci. Bo pod stromą gorę na Kieracie i tam nikt nie biegnie.
Natomiast trenowanie szybkości na schodach może dać ciekawy efekt uboczny- zapoznanie się z gwałtownym kryzysem. Zdarzyło mi sie w 30 minut doprowadzic do stanu że szedłem do domu zataczajac sie i mając cofkę w żołądku. To cholernie niefajny trening byl, ale lepiej żeby taki stan poznać 500 m od domu niż 30 km przed metą.
na pewno problemem jest fakt ze trzeba biegać w kółko w klatkach schodowych. Staralem się za każdym razem wybierać inny blok.A na protesty mieszkańców zwykle dzialalo bezczelne hasło: "Panie nie przeszkadzaj pan, ja tu trening mam" :twisted:
Jakby ktoś chcial się pobawic: 10 wejść i zbiegow- czas do pobicia 20.30, 20 wejść- 45 minut.

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/