Zgadzam sie z szybkoscia na poczatku i jest mozliwosc, ze w 50kach mozemy powalczyc. Jednak po 50km szybkosc drastycznie spada do nawet 3km/h i mniej (tuz przed setka). Czas, jaki sie spedza na nogach jest nieporownywalny. Roznica czasem moze siegac 15 godzin (bez spania).
Rzeczywiscie nawigacja moze byc tutaj rozwiazaniem i szczerze mowiac nie bralem tego pod uwage wczesnie, bo zapomnialem, ze moge znacznie nadrobic skracajac droge.
Tak, czy inaczej, zaczalem trening na marszo bieg i zobaczymy jak mi to wszystko pojdzie. Moze uda sie pobiegac. To bedzie ogromna nauka dla mnie i mojego organizmu