Porady no image

Opublikowany 1 grudnia 2009 | autor Grzegorz Łuczko

24

14 pomysłów na prezent pod choinkę

Niedługo Święta, a jak Święta to, co? To choinka! A jak choinka to? Nie, wcale nie bombki 🙂 . Prezenty! To fajnie być chłopcem rajdowcem (albo dziewczynką rajdówką 🙂 ) bo nawet klasyczny (przynajmniej w holyłudzkich filmach) prezent w postaci kilku par skarpet może przysporzyć nam sporo radości (o ile to będą właściwe skarpetki!). Razem z Kroliskiem wybraliśmy dla Was 20 pomysłów na świąteczny upominek dla osoby aktywnej. No dobrze, to ja wybrałem – Ulka zasypała mnie stosem pomysłów, a ja kierując się możliwie najbardziej obiektywnym kryterium (czyli tym, co ja sam osobiście chciałbym znaleźć pod drzewkiem 😉 ) dokonałem surowej selekcji. Oto one :

PREZENTY MOTYWACYJNE:

1. Waga z pomiarem tłuszczu. Na pierwszy ogień idzie prezent w dość delikatnej materii – oczywiście każdy z nas narzeka na te zbędne kilogramy (proszę spojrzeć na komentarze do tekstu: Zrzucić zbędne kilogramy), ale przecież nie chcemy aby ktoś nam je wypominał, no nie?! Jeśli jednak sytuację mamy rozpoznaną to kupno wagi będzie dobrym pomysłem. Cena: ok. 100zł.

2. Lekcja u instruktora pływania/jogi/wspinaczki/ROLEK (podkreślenie Kroliska). To rzecz dla takich typów jak ja – czyli wiecznych marud, którzy chcą a nie mogą, albo raczej mogą a nie chce im się. No wypisz, wymaluj moja persona! Delikwent taki po otrzymaniu „kwita” na lekcje zostanie niejako zmuszony pokonać swe lenistwo, a jak wiemy najtrudniejszy jest pierwszy krok. Uwaga! Prezent w pierwszej chwili może wywołać grymas zniechęcenia na twarzy obdarowywanego! Zaleca się odwrócić głowę i zabrać za rozpakowywanie swojego podarunku, a delikwenta zostawić w samotności, by zadumał nad swym przyszłym losem 😉 . Cena: nie wiem (tzw. szczyt profesjonalizmu 😉 ).

3. Karnet na basen/siłownie itp. Wariacja punktu poprzedniego, tutaj mamy jednak do czynienia z delikwentem, który posiadł już pewien zasób umiejętności lecz brak mu motywacji by kultywować ich rozwój. Cena: nie wiem (tzw. szczyt profesjonalizmu odcinek drugi).

4. Wpisowe na FAJNE zawody. Nie, wpisowe na lokalny bieg na 10km za 2 miesiące nie spełnia kryterium fajności! To musi być coś ekstra, wybór mamy naprawdę przepotężny. Od biegów maratońskich w ciekawych miejscach świata (Londyn, Paryż, Berlin itd.), egzotycznych ultra (niedługo na PK4 super kalendarz autorstwa Petro z listą biegów z całego świata!) po supermaratony rowerowe (austriacki Salzkammergut Trophy albo nasza swojska Transcarpatia). Cena: kilkaset złotych (rozumiem, że nie znajdziemy Mikołaja, który chciałby komuś fundnąć start w Maratonie Piasków za kilkanaście tysięcy złotych? 🙂 ).

5. Półka na puchary. To pomysł Ulki, który mi się strasznie spodobał. Prezent może niezbyt atrakcyjny wizualnie, praktycznych walorów również nie ma żadnych, ale czy dostrzegacie tę obietnicę, która czai się gdzieś we wnętrzu drewna… Czy widzicie już oczyma wyobraźni te puchary, które kiedyś staną na tejże świeżutkiej jeszcze półeczce? Prezent z kategorii motywacyjnych ale i humorystycznych. Dla wzmocnienia efektu można dorysować specjalne miejsce np. na medal, jeśli dany osobnik solidnie przygotowuje się do swojego pierwszego maratonu. Upominek niedrogi, ale z pomysłem, a przecież czasem właśnie o ten pomysł chodzi! Cena… nie mam pojęcia! 🙂 .

6. Książka. Np. „Nigdy w życiu” Katarzyna Groch.. hmm.. OK, to nie ta lista 🙂 . Zerknijcie na strony wydawnictwa Bukrower bądź do napierajkowego sklepu, dział książki. Ja osobiście polecam „Biblię treningu kolarza górskiego” Joe Friela, kompendium wiedzy nt. treningu, nie tylko rowerowego ale i w ogóle. To książka, którą trzeba mieć na półce i zaglądać do niej od czasu do czasu. Cena: ok. 50zł.

PREZENTY PRAKTYCZNE:

1. Zestaw oddychającej bielizny. Ciepła koszulka z długim rękawem oraz równie ciepłe kalesony. Klasyka. Ja polecam komplet Crafta z serii Pro Zero. Ostatnio dokupiłem kalesony i jestem przygotowany na zimowe treningi w niemalże każdych warunkach. Cena ok. 200zł.

2. Kolejny komplecik, tym razem czapka oraz rękawiczki. Czapka ciepła i z oddychającego materiału. Tutaj nie poradzę za wiele – dobrej czapki sam szukam (co prawda mam świetną od Jacka Wolfskina z Tecnopile, ale noszę ją na co dzień, jest super, ale szkoda mi jej na treningi…). Rękawiczki mam bodajże Black Diamond, idealnie dopasowane do rąk i co ważne dość cienkie! Rękawiczki nie mogą być zbyt ciepłe, biegając wytwarzamy naprawdę sporo ciepła! Cena ok. 100zł.

3. I następny komplet, tym razem wspomniane na początku skarpetki. Ja od roku mam taki zestaw: kilka par Expansive (słynne coolmaxy z napisem Runner.. running? Runner!) oraz jedna superpara – X-Socks. Za te ostatnie zapłaciłem 50zł, ale warto – co prawda nie używam ich na co dzień, a tylko na długie treningi i starty, ale to są właśnie takie skarpetki do zadań specjalnych. Cena ok. 100zł.

4. Dres. Do wyboru: z łyżwą bądź w trzy paski. 🙂 . A tak na poważnie to Dobsom R90. Kosztuje to to coś ponad 250 złotych i jest świetne. Spodni używam od kilku lat, bluzy od tego roku i tyle, no bo co tu więcej pisać? Recenzja kiedyś się ukaże, ale tymczasem uwierzcie mi na słowo i kupcie go! Cena: ponad 250zł.

5. Dla odmiany.. komplet baterii i ładowarka 🙂 . W ciągu roku zużywamy dobre kilkadziesiąt sztuk tych pierwszych. Przydają się i do czołówek i do lampkę rowerowych. Prezent praktyczny aż do bólu. Cena: 100-200zł.

PREZENTY DLA ZASOBNYCH MIKOŁAJÓW:

1. Miry czyli mapnik rowerowy. Każdy je ma, a ci co nie mają chcą mieć. Kosztują sporo, to właśnie dlatego ci drudzy ich jeszcze nie mają, mnie ta cena również trzymała na dystans przez dłuższy czas, później kupiłem, zacząłem używać i.. nie żałuję! To sprzęt wart swej ceny. Cena ok. 300zł.

2. Garmin Forerunner 305 (albo jego następca 310XT, ta wersja dla naprawdę zasobnych Mikołajów!). Pulsometr czyli urządzenie monitorujące pracę serca, jeśli tylko osobnik bądź osobniczka wykazuje tendencję do zapisywania swoich treningów, ręcznego mierzenia tętna, ciągłego analizowania dystansów i tempa to Forerunner będzie idealnym prezentem. Co prawda może on wywołać pulsometroholizm, niezwykle niebezpieczną chorobę przenoszoną przez fora internetowe (pełne zakażonych, którzy bez opamiętania chwalą się swoimi wynikami, zakażony nie chcąc zostać w tyle z tym większym zapałem oddaje się nałogowi co niechybnie prowadzi do choroby zwanej pulsometroholizmem) oraz dzienniki treningowe. Pomimo tego polecam! Cena: ok. 700zł.

3. Lampa rowerowa. Patrz punkt pierwszy. Każdy by chciał mieć taką a i tak większość męczy się na byle czym. Znów te koszta… Dobra lampa to wydatek co najmniej kilkaset złotych (ja za swoją Sigmę PowerLed Black dałem 450zł, udało mi się, bo trafiłem na niższe ceny, teraz kosztuje o wiele więcej!). Cena: pińcet i więcej złotych.

A co Wy chcielibyście dostać od Mikołaja?


O autorze

Tu pojawi się kiedyś jakiś błyskotliwy tekst. Będzie genialny, w kilku krótkich zdaniach opisze osobę autora przedstawiając go w najpiękniejszym świetle idealnego, czerwcowego, słonecznego poranka. Tymczasem jest zima i z kreatywnością u mnie słabiuśko!



24 Responses to 14 pomysłów na prezent pod choinkę

  1. Paweł mówi:

    Nie wiem czy mój Mikołaj czytuje PK4 ale będę optymistą (lata saniami po niebie przy tęgich mrozach. Jak by nie było -sport ekstremalny). Zatem ja chciałbym znaleźć pod choinką:

    1. 3 komplety oddychającej bielizny
    2. lepszy (lżejszy) plecak z camelem
    3. pulsometr, super skarpetki za stówę.
    4. kilka książek podróżniczych
    5. rolki + ochraniacze
    6. Opłacone wpisowe, może być UTMB w przyszłym roku
    7. Karnet na basen/siłownię/ściankę
    8. buty do wspinaczki + kieszeń na magnezję
    9. kurwimetr elektroniczny
    10. gdy będzie miejsce pod choinką: rower a najlepiej dwa: jeden na szosę i drugi w teren.

    a tak poważnie to w zeszłym roku dostałem rękawiczki rowerowe Nike (czarne, bez palców). Zabieram je na chłodniejsze treningi biegowe. Są świetne, bardzo trafiony prezent.

  2. borman mówi:

    Ja bym chciał dostać od Mikołaja…
    Nie no Grzesiek, mógłbym wymieniać do rana 🙂
    Mam WIELKIE POTRZEBY 🙂
    A tak poważnie, to już mam prezencik.
    Nowe butki Mountrail Masochist i leci do mnie kompas, specjalny prezent na specjalną imprezę 😉

    Ale wiesz ta półka na puchary, szkoda że nie mam w rodzinie stolarza 🙂

  3. Kg mówi:

    a właśnie, ROLKI!!! nareszcie

  4. Krolisek mówi:

    hehe, widzę że okroiłeś moją listę z najciekawszych pomysłów, no to lecimy:
    – różowe fluorescencyjne kółka do ROLEK (ostatni lans)
    – opony z kolcami – do roweru rzecz jasna
    – pompka na naboje i naboje do pompki
    – zestaw tytanowych szprych i w ogóle różne tytanowe rzeczy
    – skrzynie na przepak (od razu z zawartością najlepiej)
    – fajny kapok i pianka

    dobranoc!

  5. hiubi mówi:

    trzy życzenia do Mikołaja
    -żeby żona żeby żona puściła mnie w czerwcu na rajd do Jeleniej góry – bo na 52 weekendy w roku akurat ten weekend musiała sobie wybrać na urlop
    – zeby Mikolaj zbombardował ZUS
    – żeby Mikołaj nauczył kota jeść ze swojej miski, a oduczył z mojej

  6. Bart mówi:

    Kuerti a ja mam wszystko ale nie mam czasu …. a tego Mikołaj chyba nie da … ale może Dzieciątko ??? Tak jak już na poważnie to ja chce nowego speca z brianem … no i kosztuje 25 tyś tak do zabawy w Enduro … do maratonów moja Merida Team FLX Carbon na pełnym XTR-e wystarczy – tylko aby jeszcze ten co na niej jeździ dorównał jej przynajmniej w 30 % … a to tego również sobie życzę !!!

  7. rocha mówi:

    jedną noc z kamiennym snem

    hiubi
    Rajd w JG? Co za rajd? Nic nie wiem, do tego w czerwcu?

  8. Kuerti mówi:

    Paweł,

    To masz już prezenty na 10 lat z głowy! 🙂 .

    Borman,

    Ja też nie mam w rodzinie stolarza, ale od czego jest IKEA? 🙂 . Te Montrail’e można obejrzeć gdzieś w Polsce?

    A z tymi potrzebami, ja staram się tak kompletować sprzęt, żeby było go jednak jak najmniej. Czyli jeśli kupiłem nowe spodenki rowerowe to stare powędrowały do kosza. Bo zwyczajnie nie potrzebuję dwóch kompletów. Staram się trzymać tylko to, co rzeczywiście jest mi potrzebne.

    Krolisek,

    Trzeba było jakoś ograniczyć tę listę, Mikołaj mógłby dostać zawrotu głowy 🙂 .

    Hiubi,

    A co za rajd jest w czerwcu? Bo nie mogę się nigdzie doczytać..

    Bart,

    Odwieczne pytanie, mieć czy być? Tylko czy zawsze odpowiedź na to pytanie zależy od nas? Ciekawe ilu z nas za cenę posiadania tych wszystkich wymarzonych rajdowych cudenek poświęciłoby czas, w którym mogliby z nich korzystać?

  9. memor mówi:

    Ja dołaczam się do pytania o rajd w Jelenie?

    i drugie, może dość głupie pytanie – jak działa waga z pomiarem tłuszczu? to tylko bajer, czy rzeczywiście można w ten sposób cos ustalić?

  10. jip mówi:

    😉
    to działa na zasadzie elektrowstrząsów – waga przepuszcza przez ciało jakby prąd zmienny 220 V zamieniony na stały, wstrząsy przez 5 minut jak przy porażeniu tylko lżejsze, w sumie nieprzyjemna sprawa takie badanie

    😉
    ja poprosiłem mikołaja i renifery o mały hokus-pokus deutera i krzesiwo zamiast dziewczynki z zapałkami

  11. Amigo mówi:

    Ha! Już znalazłem odpowiedź, na zagadkę Hiubiego.
    Wszystkiego możecie dowiedzieć się tutaj:

    http://team360.pl/content/plotka-pikantna

  12. borman mówi:

    Grzesiek.

    Chyba jedynie online w sklepie górala.
    http://sklep.biegigorskie.pl/Montrail/Obuwie/M%C4%99skie/Montrail-Masochist

    Udany zakup, nie powiem. 🙂

  13. Bart mówi:

    Kuerti leżącego się nie kopie !!! A ja jednak coś tam na trenażerku coś w nocy trenuję … jak dzieci śpią … POzdrawiam serdecznie

  14. wujek mówi:

    Moje życzenie do Mikołaja:
    dostać cały bochen chleba kr-irl… Może się spełni;)

  15. Mickey mówi:

    Co do lampek rowerowych to polecam Bocialarkę. To dla mniej zasobnych mikołajów bo ok 200zł. Może też być Sigma Pava ale tej nie testowałem.
    Tym z większym portfelem proponuję poobserwować rowerowego precla z hasłem „raven”. Szykuje się nowa wersja. Będzie też wersja ekonomiczna ale też pewnie niemało trzeba będzie za nią zapłacić.

  16. Kuerti mówi:

    Amigo,

    Na razie nadal nic nie wiadomo! Hubert, pisz co to za zawody!

    Wujek,

    Kiedyś będzie trzeba zrobić konkurs z główną nagrodą w postaci tego kultowego już chleba 🙂 .

  17. hiubi mówi:

    Amigo dobrze pisze. Sprawa jest jeszcze nie na 100 % oficjalna. Podobno ma byc duużo kilometrów, a limity u 360-tek zwykle są takie, że mogą ukończyć wszyscy, a nie tylko 3 najlepsze teamy.
    igor i Darczo bardzo się starają. Zimą szykuje się ciekawy regulamin i nowe konkurencje, a w Gliwicach niecodzienna oprawa.

  18. Kuerti mówi:

    W takim razie czekamy na więcej info!

  19. Krolisek mówi:

    Nowy pomysł dla tych co robią na drutach i chcą uszczęśliwić rajdowca – pamiętacie ten sweterek z „Chłopaki nie płaczą?”, ten z gruszeczką? No to taki fajny sweterek z napisem „I [serduszko] AR”

    😉

  20. Mari mówi:

    hej!

    Wujek,
    co ta za magiczny wypiek ten chleb kr-irl?

    Ja już wyczerpałam swój limit na prezenty, bo Mikołaj do mnie przyszedł miesiąc temu, kiedy była wyprzedaż rolek 🙂

    pozdro!

  21. Kuerti mówi:

    Mari,

    Witaj na PK4! 🙂 .

    Pozwolę sobie odpowiedzieć za Wujka, wycinek z komentarza pani Matyldy, który ukazał się na PK4 jakiś rok temu:

    „Chleb typu KR-IRL stanowi aktualnie o wartości zdrowia oraz szczupłej prawidłowej sylwetce. Jest w nim ogromna energia i czystość biologiczna produktu zarazem.

    Wszelkie choroby związane z otyłością i cukrzycą typu 2 pominiemy, jeśli wyeliminujemy otyłość. Aby tego dokonać należy spożywać Chleb typu KR-IRL”

    Czyli chleb KR-IRL lekiem na całe zło! 🙂

    Tutaj całość (na dole strony):

    http://pk4.pl/2008/10/29/analiza-eksperymentu-zywieniowego/

    Krolisek,

    😀 . To co? Za rok sweterek? 🙂 .

  22. Łukasz O mówi:

    Nie wiem czy jeszcze zdążę, bo rodzice mówili że listy do Mikołaja to trzeba do 6 grudnia przygotować, ale

    Z listy poczatkowej to marzy mi się bilet na którąś z dostępnych jeszcze edycji IronMan 2010, ale nie wiem czy mój Mokołaj da się przekonać.
    Do tego (a pewnie w zamian) potrzebowałbym mapnik i porządne lampy…

  23. memor mówi:

    Do jutra można się zgłaszać na bonusowe miejsca w Klagenfurcie – Mikołaj musiałby zabezpieczyć 450 euro na wpisowe

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Back to Top ↑
  • TUTAJ PRACUJĘ

  • FACEBOOK

  • OSTATNIE KOMENTARZE

    • Avatar użytkownikaYou got 38 163 USD. GЕТ > https://forms.yandex.com/cloud/65cb92d1e010db153c9e0ed9/?hs=35ccb9ac99653d4861eb1f7dc6c4da08& i6xbgw – WIĘCEJ
    • Avatar użytkownikaPaweł Cześć. Że niby 100 km w terenie to bułka z masłem? Że 3 treningi w tygodniu po godzince wystarczą? No... – WIĘCEJ
    • Avatar użytkownikaTrophy Superstore... trophy store brisbane Constant progress should be made and also the runner must continue patiently under all difficulties. Most Suppliers Offer Free Services... – WIĘCEJ
    • Avatar użytkownikaRobbieSup https://pizdeishn.com/classic/365-goryachie-prikosnoveniya.html - Жесткие эро истории, Лучшие секс истории – WIĘCEJ
    • Older »
  • INSTAGRAM

    No images found!
    Try some other hashtag or username
  • ARCHIWA